I przez ten moment zanim pożywka zostanie skonsumowana powoduje zaburzenie w baniaczku połączone z wysypem pierwotniaków.
Również uważam, że to pierwotniaki. Jednka podzielę się jeszcze jednym spostrzeżeniem. Kiedy nie tak dawno intensywnie walczyłem z pierwotniakiem, zauważylem, że podawanie
CO2 potęgowało jego namnażanie. Z tego co mi wiadomo pierwotniak mnoży się najlepiej w warunkach beztlenowych. Czy się mylę? U mnie było tak, że gdy pozornie wydawało się, że sytuacja jest opanowana (w czasie największego zmętnienia
CO2 było wyłączone) i zmętnienie znika, ponowne uruchomienie
CO2 powodowało błyskawiczny nawrót silnego namnażania się pierwotniaków.