No dobra, już wiem, że kropki to kulorzęsek
Ichthyophthirius multifiliis. Costapur kupiłem, baniak zaciemniłem, wlałem specyfiku co do kropli wg przepisu, temperatura w górę i czekam. Co godzinę sprawdzamy temperaturę, żeby nie przekroczyć 27,5 stopnia, zawsze ktoś jest w domu.
Na chwilę przed wlaniem costapuru widziałem krewetkę amano ze zjedzonym do połowy neonem zielonym - jest pierwsza ofiara. Krewetki nie udało się złapać, zabrała żarcie i tyle ją widziałem. Zbyt duże akwa, zbyt wiele kryjówek (od groma drewna), mam nadzieję, że neon nie zdąży przesiąknąć lekarstwem.
I na koniec pytanie: czy na wyjętych roślinach zostają jakieś ślady pasożyta, a jeżeli tak, to czym przemyć, w jakiej temperaturze i czy wystarczy kranówa z paroma łyżeczkami wody utlenionej?
elfir napisał(a):Wylow ryby do osobnego zbiornika i tam lecz.
Niestety nie mam żadnego zbiornika oprócz garnka, w którym jeszcze do końca dnia jest pomidorowa