Hey.
Chciałbym sobie urządzić mały zbiornik, bo tylko 12L na biurku przy którym spędzam codziennie przynajmniej 2 godziny i napotyka mi się pytanie:
czy jest sens robić akwarium bez CO2?. Światło jakie mógłbym tam zamontować to 8W T5
Sylvania 8500K. Zawsze chce aby wszystko było piękne i biło od tego pozytywną energią.
Do tego zbiornika wystarczyłaby kaskada. Podłoże - naturalnie, że
Amazonia II + Powder, nawożenie EI, bo na chwilę obecną jest to dla mnie prościzna. Jako wystrój to skałki Grey Mountain,
Phoenix Moss, Creeping Moss i jako mieszkańcy: 8-10 małe RC, około 6-7 Rasbora Maculata.
Obecnie mam 30L z nawożeniem EI bez dozowania
CO2, samo
Easy Carbo z filtracją kaskadową (wiem wiem, że ona jest beznadziejna, ale cóż, tymczasem nie mam tyle peelenów). Nad akwarium świeci 18W
6500K i widać efekt braku dozowania
CO2 + słaba cyrkulacja wody.
Poprostu potrzebuję coś na biurko, żeby móc się oderwać wzrokiem od obowiązków