U mnie najczęściej pojawiały się nitki, gdy NO3 spadało do 0.
U Ciebie pierwiastkiem limitującym może być fosfor, który jest zerowy.
Proponowałbym podniesienie PO4 do 0,25 i uważną obserwację, czy są zmiany na lepsze, czy przypadkiem nie jest gorzej. Piszę to, bo testy mogą przekłamywać i nie wolno im bezgranicznie wierzyć. Jeśli
rośliny są wygłodniałe to na początku może zajść sytuacja, że mimo zwiększonego nawożenia fosforem
rośliny będą pochłaniały wszystko i test będzie wskazywał ciągle na granicy wykrywalności. Gdy
rośliny się nasycą fosforem, dawki musisz zmniejszyć i dostosować do aktualnego zapotrzebowania.
Pozostaje jeszcze sprawa filtracji, ale o tym DIKI pisał już wiele razy
PS. Skoro nawozisz PA Makro, to może zwiększ ilość tego nawozu, wzrośnie Ci pewnie NO3, ale rutynowe duże podmiany powinny Ci w tym pomóc. Nie znam jednak tego nawozu, więc może wypowiedzą się w tej kwestii użytkownicy PA