Z racji tego że nigdzie nie znalazłem informacji na nurtujące mnie pytanie pomyślałem że Was o to zapytam.
Chciał by zrobić sobie aranżację opartą na korzeniach które będą dość sporo wystawały nad taflę wody. Pomyślałem że mogło by fajnie wyglądać
microsorium które by wychodziło z wody.
Moje pytanie to.. Czy takie
microsorium nad taflą wody ma rację bytu? Kłącza były by tak żyłką przymocowane żyłką do korzenia że część kłącza była by w wodzie a potem kilka kolejnych wychodziło nad wodę, oczywiście wszystko razem ze sobą powiązane w jeden ciąg ( ok 20cm ). Wszystkie praktycznie miały by być nad taflą. Zastanawiam się czy
microsorium nie zaschnie ( myślę o liściach ).
Piotr wspominał że mchy robią naturalne podsiąki gdy są połączone ze sobą i dzięki temu nie zasychają. Ciekaw jestem jak było by to z
microsorium.
Jeśli macie jakieś doświadczenia chętnie wysłucham.