Witam
Posiadam 112 litrowe akwarium średnio roślinne. Filtr to
tetra ex800 plus. Światełko pokrywa 2 x 18 w świetlówki obecnie, do niedawna była to belka 2 x 24 w świetlówki t5. Od razu pisze że musiałem założyć pokrywe(wczoraj) bo ryby wyskakiwały jak była belka, mam też blisko laptop i w szczególności kiryski jak skakały to kropelki wody padały na laptop. A gdzie indziej laptopa nie mam postawić.
Mój problem polega na tym że mam sporo takiego brunatnego "pyłu" wszędzie ma korzeniach, liściach, grzałce, no wszędzie. Dawniej nie miałem tego problemu. Dodam że karmie raz dziennie ryby. I jeszcze dodam że do całkiem niedawna stosowałem kulki gliniano-torfowe pod korzenie bo mam
kryptokoryny i
żabienice. Wyjąłem je. Woda wtedy była brązowa ale filtr dał rade i oczyścił. Dwa dni temu czyściłem właśnie ten kubełek.
Nie wiem. Czy to może być po prostu kurz wpadający do akwarium??? Bo do wczoraj miałem belke czyli odsłonięte akwarium. Teraz mam pokrywe.