Wielki atlas roślin akwariowych - Christel Kasselmann już w języku polskim! KUP TERAZ







Lista działów » Aktualności i ciekawostki


Rozpuszczające się / gnijące łodygi



Aktualności i ciekawostki akwarystyczne oraz dyskusje nie pasujące do innych działów.



Witam,

Mam problem - nagle z dnia na dzień dolne części łodyg roślin tak jakby się rozpuszczały. Z początku robiły się brązowe, potem takie żelowate i przezroczyste. Cała góra rośnie pięknie, wypuszcza nowe listki, ale odrywa się od reszty.

Akwarium jest świeże - ma 12 dni.
Od początku podaję potas i węgiel w płynie. Dozuję też CO2 z butli. Oświetlenie mam 0.9W / litr. Po przeczytaniu wątków osób, które startowały z rośłinami z żelu, świecę od razu pełną mocą 9 godzin. Do tej pory wydawało się to sprawdzać.
Od trzech dni leję VIMI all in one w 1/2 dawki.

Na razie w ten sposób straciłem z dnia na dzień sporą cześć Proserpinaca palustris i Ammani gracilis.

Praktycznie wszystkie rośliny były z in-vitro i wszystko szło bardzo dobrze - szybko się przyjęły, miały spory przyrost i wytworzyły już liście podwodne.
Zastanawiam się, co może być przyczyną? Na razie nie będę wykonywać gwałtownych ruchów, żeby jeszcze bardziej nie zaszkodzić. Jedyne, co mi teraz przychodzi do głowy, to mała zawartość CO2 w wodzie - mimo zastosowania reaktora na filtrze, wg kalkulatora mam w ciągu dnia stężenie maksymalnie około 9-10 ppm.

Bardzo będę wdzięczny za pomoc, bo wszystko szło dobrze, a tu nagle kryzys :cry:

kaceks
Początkujący

Posty: 30
Dołączył: 09 mar 2014, 23:43

Mnie też jakiś czas temu podobna przypadłość spotkała. U mnie również tak się zachowywała Proserpinaca palustris i Rotala Rotundifolia akwarium już dojrzałe niby stabilne. Nie udało mi się dojść do przyczyny tego problemu, samo przeszło :) Ale jak ktoś rozwiązał podobny problem to z chęcią wysłucham o przyczynach tego problemu.

Avatar użytkownika
steehead
Aktywny użytkownik

Posty: 680
Dołączył: 23 maja 2009, 14:09

Miałem podobny problem z Cabomba caroliniana. Było to już dość dawno temu, ale pamiętam, że pomogło jak postawiłem bimbrownię. (czyli jakiś wpływ CO2)... ale później gdy znowu akwarium stało bez nawożenia CO2 problem nie powrócił, więc nie wiem jaki tamten zabieg miał wpływ na rośliny w końcu. Szukając wtedy po forach odpowiedzi spotkałem się z twierdzeniem, że albo ma to związek z za niskim ph albo z za małą ilością światła (ale obie przyczyny wydały mi się kompletnie bez sensu bo i ph było w normie, a oświetlenia nie zmieniałem później, a wszystko się unormowało). Innym razem widząc coś takiego wywaliłem część cabomby i wróciła do mojego zbiornika dopiero po jakichś 2 miesiącach. Przez ten czas podłoże na pewno mogło się użyźnić ale nic więcej, jako że nic nie było w zbiorniku zmieniane. Więc podpinając się pod temat też mnie ciekawi jaka jest przyczyna takiego zachowania się roślin i to różnych gatunków.

Avatar użytkownika
Walkingbeer
Poznaje temat

Posty: 73
Dołączył: 05 maja 2014, 17:27
Miasto: Skierniewice/Warszawa

Ja miałem tylko raz problem z gnijącymi łodygami u ludwigii rubin. Roślina była w formie nadwodnej posadzona w zbiorniku. Miała przyrosty, ale łodygi gniły. Rozwiązaniem problemu było ucięcie łodyg i ponowne posadzenie ich w żwirku - pomogło. Odrosty które się pojawiły po ucięciu i ponownym posadzeniu nie sprawiały już żadnych problemów.

Avatar użytkownika
pitee
Zainteresowany tematem

Posty: 171
Dołączył: 06 mar 2014, 16:25
Miasto: Mińsk Mazowiecki

Też bym coś takiego obstawiał, chyba że rośliny były kupowane i pochodziły z hodowli wodnej (u mnie nei było na to szans bo rośliny brałem z przycinki od znajomego), a jednak problem występował.

Avatar użytkownika
Walkingbeer
Poznaje temat

Posty: 73
Dołączył: 05 maja 2014, 17:27
Miasto: Skierniewice/Warszawa

U mnie rośliny po przycince były część wsadzona w celu zagęszczenia więc nie chodzi tu o przejście z formy emersyjnej do submersyjnej. Wyglądać to może na jakiś niedobór gdzie roślina wycofuje coś ze starszych części. Tylko czemu z łodygi a nie ze starszych liści? A i fakt że górna cześć rośnie ładnie i nie wykazują jakiś braków. Nadmiarów bym u siebie nie szukał bo nawożę oszczędnie.

Avatar użytkownika
steehead
Aktywny użytkownik

Posty: 680
Dołączył: 23 maja 2009, 14:09

Dzięki za zainteresowanie tematem.
Właśnie, tak jak u was, nie mogę doszukać się jakichś racjonalnych powodów tej sytuacji. Będę obserwować sytuację, na razie niczego nie zmienię w nawożeniu i innych parametrach.
Mam jeszcze taki pomysł, że to rozpuszczają się te części roślin, które były oryginalnie z in-vitro. Trochę to słabe, bo wiadomo, że normalnie rośliny muszą przejść aklimatyzację, wytworzyć nowe, podwodne liście. Ale do tej pory, kiedy sadziłem rośliny z koszyczków, to po prostu stare części łodyg ze starymi liśćmi sobie zostawały, a dopiero te nowe wyglądały tak jak chciałem.
W tym przypadku - z in-vitro - zdaje się, że po aklimatyzacji i przejściu na formę podwodną roślina pierwotna obumiera.
Nie wiem, czy mam rację - będę dalej patrzeć co się dzieje.

kaceks
Początkujący

Posty: 30
Dołączył: 09 mar 2014, 23:43

Roślinki z in-vitro po prostu rosną nigdy nie miałem takiego problemu na starcie. A roślinki mam głównie z żelu. Nie upatrywał bym przyczyny w aklimatyzacji. Może jakaś skokowa zmiana parametrów. Niby moja kranówka ma stabilne parametry a i problem nie pojawia się jakoś okresowo.

Avatar użytkownika
steehead
Aktywny użytkownik

Posty: 680
Dołączył: 23 maja 2009, 14:09

U mnie gnily lodygi przy malym heńku z in vitro. Podawałem na start za mało ppm potasu i za krótko świeciłem. Po skorygowaniu tych parametrów zrobił sie elegancki dywan.

Avatar użytkownika
salava8
Z dużym doświadczeniem

Posty: 2496
Dołączył: 19 lis 2013, 22:20
Miasto: Kraków

Mam podobnie z rotalą tylko u mnie zaczęło się od wierzchołków jednak niektóre rozpuściły się od dołu. Nie mam pojęcia co jest winowajcą i powoli tracę cierpliwość. Wygląda to dokładnie tak jak opisałeś.

Evanthas
Stały bywalec

Posty: 386
Dołączył: 04 wrz 2014, 21:05

Jeszcze się zastanawiam, czy nie za dużo podaję potasu.
Przez pierwszy tydzień lałem potas Aqua Artu wg wskazań producenta i EasyCarbo.
Od drugiego tygodnia leję dodatkowo VIMI all in one - wydaje mi się, że połowę dawki, ale tutaj ciężko stwierdzić, bo na pewno powinienem lać dla silnego oświtlenia, ale czy mam dużo roślin? Całe dno było pokryte, tylko rośliny małe. Więc na 240 litrów akwarium leję codziennie 10 ml nawozu. No i do tego ciężko teraz stwierdzić ile roślin zjada nawóz a ile się rozpuszcza :(
Natomiast nie przestałem lać dodatkowo potasu, cały czas wg wskazań producenta - może to jest jakiś powód - nie wiem, czy to już autosugestia, ale teraz wydaje mi się, że liście didiplisa zaczynają się skręcać, co wskazywałoby na nadmiar K.
Może ktoś ma doświadczenie z VIMI? W 2 akwariach 45 litrowych jest on całkowicie bezproblemowy - idealny nawóz ogólny. I czy lać dalej dodatkowo potas?

kaceks
Początkujący

Posty: 30
Dołączył: 09 mar 2014, 23:43











Powiązane tematy


Baza wiedzy akwarystycznej


 
  Działamy od 2001 roku i wspólnie z ponad
30 tysiącami akwarystów z całej Polski zdobywamy wiedzę i dzielimy się doświadczeniem oraz informujemy o nowościach z branży
akwarystycznej.

Sklep firmowy

Bogata oferta ponad 300 gatunków i odmian roślin. Ponad 15 000 produktów dostępnych wysyłkowo lub do
odbioru osobistego w Krakowie (obowiązuje rezerwacja).
Punkt odbiorów: Kraków ul. Młyńska Boczna 5



Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 581 gości

Copyright © 2001-2024 roslinyakwariowe.pl ®
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, rozpowszechnianie całości lub fragmentów strony zabronione.