Do tej pory swoje akwarium nawoziłem głównie przez słup wody, teraz zakładam następne i ta opcja racze odpada ze względu na ryby(paletki). Roślin nie będzie dużo(jakiś
echinodorus, nurzaniec, może coś z
cryptocoryn), ale chcę by się dość dobrze trzymały. Jako, że mam już kulki glin-torf wpadłem na pomysł by nasączyć je nawozami. Mam w domu: KNO3, CaNO3, KH2PO4, K2SO4(tylko roztwór nasycony), MgSO4x7H2O, SZ, Chelat Fe, Cu 6%, Mn 6%, Zn 6% i Mo 3%.
Czy ktoś spotkał się z takim rozwiązaniem? Czy to ma sens? Jak proponowalibyście to zrobić?