Witam!
Właśnie! Ktoś to próbował??? Fakt!,pisałem o zniknięciu dużej populacji krótkich nitek, tak ok.~85%. Sam byłem lekko zaszokowany takim wynikiem- w ciągu 2 tyg. Ale nie odpowiem dokładnie na pytanie- czy to było efektem "chemii" garbników, czy zmniejszonej klarowności wody (ale przecież niewiele, przy zielonej herbacie). A może inny czynnik zaistniał lub został zainicjowany...? W całości zbiornika nie robiłem dosłownie nic! - w ciągu tych 2 tyg.
Przy wielu eksperymentach (Forumowiczów
) moglibyśmy wysnuć jakieś wnioski!....
Ps.: Ja nie ingerowałem niczym, ale ciekawostka
: w tej wodzie rozmnożyły się szybko i chętnie krewetki "red cherry", które otrzymałem od
Kadazana .
Dzięki Ci, Robercie !!!!!
Przypadek?....Stymulator?....te garbniki zielonej herbaty.....?