Przesyłka roślin a protest listonoszy

Paczka wysłana we worek i niestety przed weekendem nie doszła. Czy jest szansa, że rośliny będzie można uratować, oczywiście pod warunkiem że jutro paczka dojdzie do adresata.

GP napisał(a):Paczka wysłana we worek i niestety przed weekendem nie doszła. Czy jest szansa, że rośliny będzie można uratować, oczywiście pod warunkiem że jutro paczka dojdzie do adresata.

Jeżeli chodzi o paczki do dobrze jest zadzownic na pocztę główną w przypadku większego miastu. Często zdarza się, że paczka leży w magazynie ale nie ma wystarczającej liczby kurierów lub liczba paczek jest zbyt duża aby je rozwieść. Informacju nt. czy dana paczka leży na magazynie czy jeszcze nie doszła spokojnie udzielą Wam przez telefon. Trzeba tylko znać nr paczki.

paczka wyslana z wroclawia...
i list z zywca
poniedzialek rano...
do bielska-bialej

dotarly we wtorek...
paczka o 11-12... (rosliny + ampulki)
list okolo 13-14... (rosliny)

z tego co wiem w tym samym czasie wyslano paczke do wawy...
z wroclawia...
i wieczorem jeszcze jej nie bylo...

A jak jest teraz Czy sprawa się uspokoiła W poniedziałek czeka mnie wysyłka roślin i niechciałbym, żeby się zmarnowały.

W Warszawie już ok

Jako ciekawostkę zacytuję Wam odpowiedź jaką dostałem od poczty, na pytanie czy jeśli paczka priorytetowa szła 7 dni, należy mi się odszkodowanie za niewykonanie usługi lub zwrot jakiejś opłaty. Urzędniczego bełkotu nie wykasowuję, bo doskonale odzwierciedla realia panujące w tej firmie

"Uprzejmie wyjaśniam, że minimalne wymagania w zakresie jakości usług pocztowych określono w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 9 stycznia 2004 r. w sprawie warunków wykonywania powszechnych usług pocztowych ( Dz. U. Nr 5 z 2004 r., poz. 34 – z późniejszymi zmianami ). Dla paczek priorytetowych udział przesyłek doręczonych w określonym terminie liczony od dnia nadania do dnia doręczenia do ogólnej liczby nadanych przesyłek wynosi odpowiednio: D+1 – 80%, gdzie „D” oznacza dzień nadania, liczba następująca po „D” oznacza ilość dni roboczych między dniem nadania a dniem doręczenia.
Ponieważ podawane terminy doręczenia paczek są terminami szacunkowymi (nie gwarantowanymi) doręczenie przesyłki w terminie dłuższym nie stanowi podstawy do wnoszenia z tego tytułu roszczeń o wypłatę odszkodowania"

I po co mi ten cały wywód, że 80 proc. paczek priorytetowych dochodzi po jednym dniu? Chyba tylko, żeby pokazać, gdzie poczta mnie ma

Niestety tak jest. Poczta nie ma usług gwarantowanych czasowo i finansowo. Dlatego nigdy nie uzna reklamacji dotyczącej czasu doręczenia. Uzna reklamacje tylko w przypadku zaginięcia listu poleconego. Nie wiem tylko ile wtedy zwracają, bo chyba doubezpieczyć poleconego się nie da. Podejrzewam, że wtedy zaproponują Pocztex czyli kuriera.

Wiedziałem, że tak jest. Dlatego życzę sukcesu Inpostowi, bo ten za doręczenie w innym terminie niż gwarantowany wypłaca odszkodowania. Nie są to wielkie kwoty, ale jednak są. Tylko, niestety na razie nie działają w każdym mieście, a poza tym ceny paczek są nieco wyższe niż na poczcie

Aloo
Ja jak narazie od tygodnia czekam na rosliny z Wrocka ,a kurierem jest InPost , no chyba ,że wogóle nie wyjechały
Grzegorz

Hejka,
Pod Warszawą niestety nie jest OK. Polecone jakoś dochodzą, ale normalne listy dostałem tylko z okresu 15-17 listopad, późniejszych ani widu, ani słychu, w tym kilku prenumerat, faktur .

Pozdrawiam,
Michał

Grzegorz Geming napisał(a):Aloo
Ja jak narazie od tygodnia czekam na rosliny z Wrocka ,a kurierem jest InPost , no chyba ,że wogóle nie wyjechały
Grzegorz

Wydaje mi się, że nie wyjechały, bo w takim czasie to nawet Poczta Polska by dostarczyła. No chyba, że jeszcze tydzień nie minął