Dzięki bardzo wszystkim za pomoc. Znaczące ograniczenie ilości światła i odstawienie węgla dało rezultaty.
Co prawda, nie miałem ostatnio czasu, więc regularnie podmieniać wody się nie udało, ale i tak jest nieźle.
Rośliny rosną w zasadzie w podobnym tempie. Glony za to przestały rozwijać się całkowicie. Tam gdzie rozprzestrzeniły się na roślinach,
rośliny podciąłem. Na podłożu i szybach praktycznie w ogóle ich nie ma.
Moczarkę musiałem dość mocno przyciąć, ponieważ nie wyglądała jakby miała odżyć. Niemniej jednak, większość obumarłych łodyg wypuściło młode ładne odnóżki - te wykorzystałem.
Nieznacznie podniósł się poziom NO3 do ok. 30-40 mg/L, ale tutaj chyba podmiana wody powinna pomóc. Poziom potasu utrzymuje się w okolicach 25mg/L.