Witajcie
Mam od niedawna klika problemów.
W okresie letnim zaniedbałem trochę moje akwa (rzadsze podmiany wody, nieregularne nawożenie itp.)
W wyniku zaniedbań zaczęła mi zanikać
eleocharis parvula i zmarniał Taiwan Moss.
Po dwóch miesiącach normalnej pielęgnacji zbiornika parvula dalej zanikała i przez przypadek odkryłem plagę ślimaków żwirków które wychodziły nocą ryjąc podłoże.
Za pomocą pensety usunąłem ślimaki (uzbierał się kubek 400ml )
Posadziłem nową pervulę jednak kosiarkom bardzo smakowała i w przeciągu tygodnia ją po po prostu zeżarły.
Usunąłem ze zbiornika kosiarki i to był chyba pączątek plagi glonów.
Od zawsze w warstwie podłoża miałem cyjanobakterie jednak widać je było tylko w podłożu i nigdy nie wyszły na powierzchnię nie wspominając już o innych roślinach.
Od tygodnia zaobserwowałem plagę cyjanobakterii oraz glonów nitkowych. (fotki)
Moje akwa jest opisane tu ->
http://forum.roslinyakwariowe.pl/viewtopic.php?t=45777&highlight=sebool
Parametry wody:
* PH: 7 (przerobiłem raktor do
CO2 w święta i jeszcze dobrze nie wyczułem ile trzeba podawać dwutlenku)
* KH: 6
* GH: 9
* NO2: 0 mg/l
* NO3: 10 mg/l ( a po podmiaie wody 5mg/l)
* NH3: 0 mg/l
* PO4: 0 mg/
Rośliny
Jeżeli chodzi o
rośliny to resztka parvuli porosła ciemnym nitkowym glonem. Taiwan Moss w jednym końcu zbiornika marnieje a w drugim (przy dnie pomiędzy rotalami ma się bardzo dobrze).
Czerwone
rośliny (
ludwigie i alternatera) porosły nitkowym glonem (fotki).
Pozostałe
rośliny mają się dobrze rosną i nic im nie dolega.
Rotala była nawet ostatnio przycięta 3cm od dna i bez problemów odbiła.
Kamienie
Kamienie z reguły miałem ładne jakiś miesiąc temu je wyczyściłem z glonów a teraz wyglądają jeszcze gorzej niż przed czyszczeniem
Czy macie może jakąś radę co do przyczyn powstania plagi i ewentualne metody poworotu do stabilności ?
Ja zgupiałem ponieważ przez rok było OK. Mam drugie akwa które tak samo pielęgnuję i też wszystko OK a tu zrobił mi się ZONK i to zupełnie nie wiem czemu.
Faktem jest że na ok miesiąc wydłużylem czas świecneia metalohalogenów z 5 do 7 godzin ale to było w październiku.