Atomizer, czyli co nowego piszczy w dozowaniu CO2.

cin napisał(a):A gdyby tak skierować ten dym na wlocie do filtra kubełkowego?

Na wlocie to bym nie proponował. Bakterie żyjące w filtrze potrzebują tlenu do życia a nie dostarczanego CO2, poza tym istnieje możliwość zapowietrzania się filtra. Lepsze rozwiązanie to reaktor z filtra narurowego na wylocie z filtra.

To i ja dodam trochę od siebie. Ogólnie ten atomizer to bardzo fajna sprawa. Po pierwsze, zajmuje bardzo mało miejsca, nie masz kolejnych rurek i badziewi w akwarium, bardzo dobrze rozpuszcza co2. Jednak faktycznie powstaje micro mgiełka z niego, co widać w akwarium. Jeśli chcesz go używać w dużym akwarium, to jednak nie polecam, bo powstanie jeszcze większa mgiełka itd. jeśli chodzi o nano akwaria, to jest idealny, bo jak wiadomo tam miejsca jest zawsze mało, a co2 w dużych ilościach nie potrzeba. jeśli chodzi o konstrukcję, to nie ma do czego się przyczepić. Używam tego od kilku miesięcy i nie mam z tym problemów.

Pozdro.

U mnie tez dziala bardzo ladnie, tylko trzeba niezle podkrecic cisnienie.

Amoeba napisał(a):U mnie tez dziala bardzo ladnie, tylko trzeba niezle podkrecic cisnienie.

dokładnie, atomizer od HK raczej nie będzie działał z bimbrownią bo potrzebuje dość dużego ciśnienia. Dyfuzor Boyu jest gorszy jeśli chodzi o wielkość tworzonych bąbelków, ale może bez problemu pracować przy niższych ciśnieniach .