Witam. moje akwarium miało 3 tygodnie, wpuscilem do niego neonki , niestety po tygodniu okazalo sie ze razem z rybami przynioslem rybią ospe. Zastosowalem sera costapur, niestety zaczely pojawiac sie glony . Po leczeniu wode czesciowo wymienilem i podalem biostarter bo lekarstwo zabija bakterie. Jest juz tydzien po tym jak skonczylem uzywac lekartw, wode podmienilem czesciowo juz 3 razy i niczym nie nawozilem przez ten tydzien a glony zaczynają sie coraz szybciej rozrastac. Moja akwarium ma 100l swiatlo 2x 18w , obecie pH 7,2 ; KH 6; GH 7 ; NO3 5 mg/l ; NO2 0 mg/l. Wynika ze akwarium chyba jeszcze nie wrocilo do normy po zastosowaniu sera costapur. mimo ze NO2 wynosi 0 świadczy razej o tym ze jeszce bakterie sie nie rozmnozyly bo jest dopiero tydzien po leczeniu a przed podawaniem leku NO2 wynosilo 0,5 mg/l. Plnuje od jutra zakryc akwarium przed dostepem swiatła na 4-5 dni. Glonów co prawda nie jest jeszcze dużo , ale systematycznie ich przybywa i boję się że za nim w akwarium dojdzie do równwagi to bede mial plage wszelakich glonów:( Pytanie do Was - czy w moim przypadku zakrycie ma sens?