Rodzaje szkalnych wylotow i roznice pomiedzy nimi.

Witam, planuje kupno szklanego wylotu i wloty. Z tego co zauwazylem to jest pare rodzajow. i tak mamy:

Lilly
Poppy
Violet
Ball
Galaxy

Czy oprocz ksztaltu te wyloty sie czyms roznia? Ktory jest do czego i jaki polecacie do 63l.

Tak samo jest w kwesti wlotu. Tez sa rozne np. Ball, Poppy i zwyklu. Czy to tylko marketing czy rzeczywiscie jest jakas roznica.

Z gory dziekuje za odpowiedz.

Wloty jak wloty, generalnie to wyloty są istotne. Każdy z nich inaczej miesza wodę. Jeden kieruje mocno strumień w dół inny tylko lekko a jeszcze inny mocno ogranicza ruch wody powodując znaczy ruch tafli wody.

Wszystko zależy jaką będziesz miał roślinność. Moc filtra?Wymiary zbiornika (długość i wysokość)
Jak masz słaby filtr i rośliny trawnikowe to dajesz wylot poprawiający cyrkulację.(Calyx Pipe )
Jak masz delikatne rośliny wysokie (kabomby ,didiplis) i posiadasz silny i wydajny filtr dajesz bella.
Szklane wloty do filtra to jedna wielka ściema komercja. Niby ładnie to wygląda ale nie ma żadnego pożytku z tego.Strasznie dławią filtry.Miałem w kilku baniakach i wszędzie wywaliłem. Leżą w szafce. W baniakach są plastiki które się sprawdzają w 100%.

Ja w początkowej fazie wzrostu jak rośliny są małe (start zbiornika daje Calyx Pipe aby uzyskać lepszą cyrkulację przy dnie jak podrosną do połowy wysokości zbiornika zamieniam na bella.

Tak, tak... szklane wloty dość mocno ograniczają moc filtra i to jest ich zasadnicza wada.

i jeszcze link:

http://sklep.roslinyakwariowe.pl/filtra ... 1_708.html?%?page=filtracja%2Fpolecamy-szklane-rurki

Szklane wloty do filtra to jedna wielka ściema komercja. Niby ładnie to wygląda ale nie ma żadnego pożytku z tego.Strasznie dławią filtry.Miałem w kilku baniakach i wszędzie wywaliłem. Leżą w szafce. W baniakach są plastiki które się sprawdzają w 100%.

Ja tez zamieniłem na oryginał z eheima.
Ostatnio zastanawiam się nad czymś takim jak na zdjęciu.
I zero czyszczenia

k2krzych możesz coś więcej napisać ?

Co tu dużo pisać . Generalnie każdemu z nas zależy na tym żeby nasze filtry działały jak najlepiej, żeby nie były dławione przez różne dodatki jak np. rurki wlotowe ze znikomą ilością otworów jak i również reaktory co2 na wylocie.
Zakładając na wlot cokolwiek ( gąbkę , koszyk -ochrona dla krewetek ) wcześniej czy później dochodzi do zapchania otworów, zmniejszenia przepływu przez filtr co może powodować wzrost DOC w akwarium a później gloniska i zamiast podziwiać to człowiek biega z testami i kombinuje. Na dodatek spora część filtrów zaciąga wtedy powietrze i mamy dodatkowy kłopot. Również przy słabym przepływie szklane wyloty robią słaby wir i nie wciągają błony z powierzchni.
Niestety producenci filtrów jakoś nie dbają o estetykę i nie dają nam dużego wyboru jeśli chodzi o wybór rurek.
Dlatego spora liczba osób poszukuje różnych rozwiązań - szklane wloty i wyloty, tudzież akryl .
Rozwiązanie które przedstawiłem niestety nie jest tanie ale solidne na pewno- stainless steal. Bodajże Ada ma coś podobnego.
We wlocie jest masa otworów co powinno uchronić przed wciągnięciem większość krewetek, a wylot myślę ,że można by było dostosować do swoich potrzeb.
Jak dla mnie takie rozwiązanie jest bardziej estetyczne od zielonych rurek z echeima i szklanych wylotów , które ciągle trzeba czyścić.
Nie wiem czy ktokolwiek ma dostęp do czarnych rurek z akrylu ale jeśli tak można by było się pobawić zrobić coś podobnego.
Tutaj raczej powinien wypowiedzieć się ktoś kto już takie rozwiązanie przetestował.

k2krzych napisał(a):...każdemu z nas zależy na tym żeby nasze filtry działały jak najlepiej, żeby nie były dławione przez różne dodatki jak np. rurki wlotowe ze znikomą ilością otworów jak i również reaktory co2 na wylocie.
Zakładając na wlot cokolwiek ( gąbkę , koszyk -ochrona dla krewetek )... Również przy słabym przepływie szklane wyloty robią słaby wir i nie wciągają błony z powierzchni.

Piszę czysto teretycznie, bo nie posiadam, jeszcze, szklanego wlotu/wylotu jednakże nie bardzo mogę zrozumieć w jaki sposób szklane elementy są mnieje wydajne niż plastikowe? Szkło stawia większy opór wodzie czy jak? Posiada jakieś właściwości zbierające "bród" wewnątrz przez co stajeś się mniej drożne w tym samym czasie co plastik?

Co do kształtu wylotu to ma do prawdopodobnie jakieś znacznie natomiast piszesz, że wlot jest ograniczone prze małą ilość otworów? Orginalny wlot do filtru eheim (ten koszyczek) z tego co widziałem w sklepie ma podobną jakże nie identyczną ilośc takich otworów.

Rozumiem, że szkoło jest drogie, kiedy jest brudne wygląda ochydnie, jest kruche i może łatwo pęknąć kiedy je myjemy ale czy napewno jest mniej wydajene niz platikowe wersje?

Wspominasz, o elementach ze stali nierdzewnej, myślisz, że tutaj nie będzie takich problemów, jak zmniejszanie przepustowosci, czy konieczność mycia? Jak dla mnie to nie wygląda to za ładnie, przynajmniej na obrazku no i oko nie jestes w stanie sprawdzić czy rurka jest brudna.

Sprawa wygląda tak:

w zwykłych rurkach otworów jest zwykle więcej, pozwala to na zaniedbywanie ich czyszczenia zanim otwór całkiem się zatka i maksymalnie spowolni filtr, natomiast przy szklanych, dedykowanym akwarystom "z górnej półki" trzeba dbać o higienę.

Pamiętajmy, że standardowe podzespoły są przeznaczone dla standardowego akwarysty, a więc takiego, który prace pielęgnacyjne prowadzi zwykle raz na kilka miesięcy i polegają one na wymianie całej wody w akwarium i wygotowaniu żwirku.

W zdrowym i odpowiednio zadbanym akwarium nie można pozostawiać fragmentów roślin, przycinając rośliny należy je zbierać za pomocą siatki do ryb kub wężyka ściągając od razu wodę. Jeśli na drugi dzień coś fruwa po akwarium lub przyklei się na wlocie filtra - należy to usunąć.

Błędem jest podawanie informacji iż przy wolniejszym przepływie filtra w akwarium pojawiają się DOC. Przypominam iż filtr stanowi jeden obieg razem z wodą w akwarium. A wszelkie martwe fragmenty roślin należy starać się usuwać podczas prac pielęgnacyjnych a nie pozostawiać je do wciągnięcia przez filtr na zasadzie: "a może jakoś to będzie". Takie zaniedbania mogą prowadzić do problemów z glonami.

Błędem jest podawanie informacji iż przy wolniejszym przepływie filtra w akwarium pojawiają się DOC. Przypominam iż filtr stanowi jeden obieg razem z wodą w akwarium. A wszelkie martwe fragmenty roślin należy starać się usuwać podczas prac pielęgnacyjnych a nie pozostawiać je do wciągnięcia przez filtr na zasadzie: "a może jakoś to będzie". Takie zaniedbania mogą prowadzić do problemów z glonami.

Być może w iwagumi lub słabo obsadzonych baniakach nie ma takich problemów, ale w gęsto zarośniętym baniaku widać doskonale, że czyszczenie filtrów musi odbywać się systematycznie.
Ja tylko próbuję znaleźć złoty środek, żeby zminimalizować ilość prac przy baniaku i zachować estetykę.
W moim 360 litrowym baniaku są teraz dwa 2075 Eheim. Co2 puszczone jest osobnym systemem przez reaktor narurowy, osobne rurki, deszczownicę i pompę zewnętrzną po to ,żeby odciążyć filtry.
A i tak co dwa miesiące trzeba każdy filtr rozbierać i wymieniać wkład. Czyli grzebanie pod szafką.
Ostatnio przyciąłem rotalę do zera ,która rośnie na środku i jakież było moje zdziwienie gdy na dnie zobaczyłem masę materii organicznej. Natomiast przy wlotach praktycznie czysto , do czasu zmniejszenia przepływu(czyli przed upływem 2 mieś.) Może jakieś sugestie? Chętnie wysłucham. Myślałem również założeniu prefiltrów przed filtrami , ale w wątku tych właśnie prefiltrach koledzy nie wypowiadali się chwalebnie i mieli sporo problemów.

Pytanie: Jak zachować estetykę i zmniejszyć ilość prac związanej z filtracją?

Piotr Baszucki napisał(a):Sprawa wygląda tak:

w zwykłych rurkach otworów jest zwykle więcej, pozwala to na zaniedbywanie ich czyszczenia zanim otwór całkiem się zatka i maksymalnie spowolni filtr, natomiast przy szklanych, dedykowanym akwarystom "z górnej półki" trzeba dbać o higienę.

Pamiętajmy, że standardowe podzespoły są przeznaczone dla standardowego akwarysty, a więc takiego, który prace pielęgnacyjne prowadzi zwykle raz na kilka miesięcy i polegają one na wymianie całej wody w akwarium i wygotowaniu żwirku.

W zdrowym i odpowiednio zadbanym akwarium nie można pozostawiać fragmentów roślin, przycinając rośliny należy je zbierać za pomocą siatki do ryb kub wężyka ściągając od razu wodę. Jeśli na drugi dzień coś fruwa po akwarium lub przyklei się na wlocie filtra - należy to usunąć.

Błędem jest podawanie informacji iż przy wolniejszym przepływie filtra w akwarium pojawiają się DOC. Przypominam iż filtr stanowi jeden obieg razem z wodą w akwarium. A wszelkie martwe fragmenty roślin należy starać się usuwać podczas prac pielęgnacyjnych a nie pozostawiać je do wciągnięcia przez filtr na zasadzie: "a może jakoś to będzie". Takie zaniedbania mogą prowadzić do problemów z glonami.

Słowo ZANIEDBYWANIE użyte do wypowiedzi jest nie na miejscu. Nikt tu nie mówi o czyszczeniu raz na 3 tygodnie wlotów. Sprawa wygląda prosto proszę do swojego filtra np.Tetry ex 700 zamontować wlot plastikowy czysty lub nie a potem szklany czysty. Jakby to w słowa nie ubierał i stawiał argumenty to praktyka mówi sama za siebie.
Sama zmiana wlotu na szkło sprawia spadek jego wydajności o 1/4 to widać gołym okiem i nie trzeba być ekspertem aby to zaobserwować .Przykład zamontowałem do eheima o wydajności 1200l/h szklany wlot który
posiadał 7 rowków nacięć filtr wręcz delikatnie zabuczał po zmianie z orginału jego przepływ spadł strasznie.
Więc zakładając nową czystą szklaną rurkę wlotową na starcie widzimy duży spadek wydajności filtra nie trzeba czekać na jego zaglonienie bo wtedy już jest całkiem lipa.

Zastosowanie szklanego odpowiednio dobranego wylotu to same plusy. Ja osobiście chcąc zachować estetykę jako daje szkło odpiłowałem koniec wlotu czyli część z nacięciami i zamontowałem plastikowy koszyk, który i tak jest mało widoczny przy dnie.Szkoda,że nie ma w sprzedaży takich wlotów tylko trzeba samemu obcinać. Mam tak tylko w jednym zbiorniku w którym mi zależało na maksymalnej estetyce.

Ja stosuję podobne rozwiązanie jak werder plastikowy wlot od eheima i szklany wylot .Wlot schowany z tyłu prawie go nie widać
Zastosowałem również podwójne zawory zaraz przy wylocie węzy z szawki co daje mi możliwość szybkiego odpięcia wylotu i wlotu powiedzmy z 80 cm kawałkiem węża w celu szybkiego wyczyszczenia zajmuje mi to około 10min i po sprawie oczywiście trzeba to robić regularnie.Zgadzam sie również ze stwierdzeniem że wlot szklany ogranicza przepływ dlatego w akwariach gdzie jest bardzo widoczny można zastosować większy filter i w ten sposób sobie poradzić z problemem

weder napisał(a):Słowo ZANIEDBYWANIE użyte do wypowiedzi jest nie na miejscu. Nikt tu nie mówi o czyszczeniu raz na 3 tygodnie wlotów.

Zakładając na wlot cokolwiek ( gąbkę , koszyk -ochrona dla krewetek ) wcześniej czy później dochodzi do zapchania otworów, zmniejszenia przepływu przez filtr co może powodować wzrost DOC w akwarium a później gloniska i zamiast podziwiać to człowiek biega z testami i kombinuje. Na dodatek spora część filtrów zaciąga wtedy powietrze i mamy dodatkowy kłopot.

Jest jak najbardziej na miejscu (zwróć uwagę co pisali poprzednicy).
O ile to możliwe należy starać się nie dopuszczać do zapchania otworów. Pomyślmy ile zanieczyszczeń musi być w akwarium by do tego doszło? Podkreślam to bo wiele osób o tym nie pamięta.

Natomiast jeśli chodzi o przepływ wody - jedną z funkcji szklanych rurek jest redukcja prądu wody tak aby móc zastosować filtr o jak największej pojemności czynnej (zgodnie z zasadą im większa objętość na wkłady, tym mocniejszy silnik). Im mocniejszy filtr tym bardziej ten efekt będzie zauważalny. Pozwala to zaoszczędzić na zakupie dodatkowych zaworów do filtrów Eheim.

Nie jestem przekonany, czy zamiana szklanego wlotu na zieloną rurkę to dobry pomysł, cała estetyka bierze w łeb.
No ale jeśli nie ma wyjścia..

p.s. mój filtr ex 700 do słupa wody posiada odległość w pionie: 156cm (akwarium jest na wysokości wzroku), po drodze ma zamontowaną grzałkę przepływową hydor i posiada zapas około 30cm wężą. Filtr pracuje w akwarium 60x30x36cm, nie buczy, pracuje wydajnie, "nie zaciąga powietrza" (?), czyszczę go nie częściej niż raz na 6 miesięcy. Szklany wlot czyszczę regularnie. W moim przypadku wymiana wlotu na plastikowy z Eheima 2213 nic nie wnosi. Podejrzewam, że w filtrach 2-krotnie mocniejszych użycie "dookólnego" koszyka może mieć znaczenie.

Możemy tak pisać bez końca moje zdanie jest takie,że 7 nacięć na rurce zabija filtr dławiąc go strasznie.
W ogóle nie biorę pod uwagę zabrudzenia wlotu sam szklany wlot przy 7 nacięciach strasznie ogranicza jego pracę.
A pisanie o tym,że kupując duży filtr mamy gratisowe dławieni to inny temat. A więc chcąc posiadać szklany wlot trzeba uzbroić się w eheima o przepływie 1200l/h w zbiorniku 100l?

Generalnie jest tak jak piszesz...@weder, przy szklanym wlocie przy 150L używam E2075 i to nie dlatego, że inny za słabo pompował a na ilość wkładów (4 kosze). Ostatnio poszedłem krok dalej i 2075 zostały zastąpione przez 2080 wierz mi lubi nie wcale nie mam małego ruchu a filtr ma co z wodą zrobić. W końcu jest tak jak lubię. Na wylocie jest podłączony jeszcze reaktor SERY. Fakt jest taki, że ja zamawiając wlot poprosiłem o jego modyfikacje zgodnie z moimi wskazówkami.

Tak, nadal widzę ograniczony przepływ w stosunku do oryginalnego kosza ale jednak mniej to szpeci (no chyba, że oleję temat czyszczenia - u mnie po ok 3mc taka rurka jest do połowy brudna) więc czyszczę ją co ... 2 miesiące dzięki czemu mam zawsze ja czystą. Technicznie nie mam jak umieścić obu wlotów z tyłu więc oba są szklane dla zachowania względnej estetyki ale warunek jest jeden! Musimy o ich czystość dbać.

Osobiście sam skróciłem szczotkę na lince tak aby była krótsza i nie robiła mi problemów przy większych łukach dzięki temu zabiegowi nie muszę się szarpać z czyszczeniem tego i w ciągu paru minut wlot taki jest z powrotem w akwarium (nie trawię tych różnych środków czyszczących bo i tak syf zostaje tylko ew. zmienia kolor).

Rurki dla mnie wykonał z odpowiedniego szkła znajomy posiadający odpowiednie zaplecze a następnie odprężył je w piecu dzięki czemu są bardziej odporne na ewentualne złe traktowanie.

Możemy tu tak bez końca o wadach i zaletach więc ja wymienię po jednej:

ZA:
- estetyka (pod warunkiem, że dbamy o higienę)

PRZECIW
- tłumienie (ograniczenie) przepływu (wydajności) filtra


Tyle w temacie.

weder napisał(a):Możemy tak pisać bez końca moje zdanie jest takie,że 7 nacięć na rurce zabija filtr dławiąc go strasznie.
W ogóle nie biorę pod uwagę zabrudzenia wlotu sam szklany wlot przy 7 nacięciach strasznie ogranicza jego pracę.
A pisanie o tym,że kupując duży filtr mamy gratisowe dławieni to inny temat. A więc chcąc posiadać szklany wlot trzeba uzbroić się w eheima o przepływie 1200l/h w zbiorniku 100l?

Przeczytaj proszę uważnie mój post a ze szczególną uwagą ostatni akapit.
Prospero dobrze podsumował temat.

Sposobów na zwiększenie przepływu wody w filtrze jest wiele, poczynając od wyczyszczenia węży na odpowiednim doborze mediów filtracyjnych kończąc. Sam przepływ na pudełku filtra to nie wszystko, pamiętajmy o tym.

Dyskusja o przepływach generalnie jest nieco zabawna.
To tak jakby chcieć użyć grzałki przepływowej lub reaktora CO2 ale ostatecznie decydować się na sprzęt wewnątrz akwarium bo spadnie nam wydajność filtra Z takimi rzeczami trzeba się liczyć, głównie po to trąbimy od lat o potrzebie nadmiaru mocy filtracyjnej i ogólnie "nadfiltracji" w akwarystyce roślinnej. Nagle wszyscy się budzą bo posiadają filtr "na styk", dobrany zresztą na podstawie pomiarów fabrycznych bez wkładów.

Filtr ma filtrować wodę i ważne by jej przepływ przez wkłady był relatywnie spokojny. Do efektu pralki w akwarium służą pompy cyrkulacyjne. A my akwaryści znów próbujemy psim swędem jedną rzeczą załatwić wszystko dziwiąc się potem, że urządzenie nie wyrabia.

W takim razie pozwolę sobie zapytać specjalistów- czy mój filtr Eheim 2228 z seryjnymi wkładami poradzi sobie w 200 litrowym iwagumi, przy takich barierach jak reaktor z filtra narurowego i komplecie lily pipe? Oczywiście przy założeniu, że będę dbał o regularne, cotygodniowe czyszczenie wlotu, węży i wkładów filtra (raz 3 miesiące).

Używam szklanych rurek produkcji RA wlot (standardowy z 7 nacięciami) i wylot ball pipe, całość podpięta jest pod ex700 (wkłady - gąbki, węgiel, wata) i chodzi w akwa mini S 13l, rurki czyszczę średnio raz na 1,5/2 miesiące w roztworze ACE

Prospero napisał(a):(nie trawię tych różnych środków czyszczących bo i tak syf zostaje tylko ew. zmienia kolor).

W nim leżą ok. 15min a następnie płucze kilkakrotnie pod kranem, rurki wyglądają jak nowe

Czy jestem zadowolony?
Jak najbardziej, to że tłumią przepływ jest dla mnie jak najbardziej na plus. Dzięki temu nie muszę robić tego zaworami, które są otwarte na full. W tak małym akwarium dla mnie liczy się estetyka, którą zapewniają czyste, prawie niewidoczne szklane rurki

Na wylocie dodatkowo zamontowana jest siateczka (wbrew pozorom nie wpływa bardzo na estetykę), która powstrzymuje młode krewecie od zwiedzania wnętrza kubełka i jedynie ten "prefiltr" czyszczę raz na tydzień przy podmianie wody, jak tego nie zrobię dopiero zauważam spadek wydajności filtra.

robert-szostak
Myślę że spokojnie da radę

Dziękuję Yabby, człowiek im więcej się naczyta tym więcej się martwi i ma wątpliwości...