Hej
Ostatnimi czasy nie miałem zupełnie czasu na akwarium wiec generalnie mega przerosło.
Okazało się, że najbardziej inwazyjną rośliną to jest parvula która generalnie panuje już w całym akwarium.
Na ta chwile ze zbiornika wyrzuciłem teneleusa, bo przy tak częstym cieciu trawnika okazało się, że to ostoja resztek.
Zasadziłem
dużego heńka, oraz w koncie wyciąłem trójkącik do testowania innych roślin. Uznałem, że ten zbiornik będzie takim polem doświadczalnym dla mnie, przed kolejna zmiana aranżacji, która planuje w styczniu.
W sobotę wyciąłem prawie cały trawnik do zera ( co przy tak wyrośniętym małym heńku i
monte carlo oznacza w zasadzie tylko korzonki na wierzchu.Mam nadzieję, że na wigilie kiedy zjawi się rodzina jakoś to odbije.
Szczerze mówiąc nie sądziłem, że pielęgnacja takiego zbiornika oznacza przycinkę co tydzień, w końcu to 300l. Dwa tygodnie odpuściłem i teraz mam zbiornik wykarczowany, bo innego wyjścia nie było.
Myślę, że za tydzień strzelę jakąś fotkę, żeby było widać co się działo.
Uznaję, że utrzymanie iwagumi na mega mocnym świetle to nie lada wyczyn i chyba jeszcze nie jestem na tyle doświadczony żeby nad tym panować