30.06.12 jadę na mazury na żaglówki i wracam dopiero 14.07.12, dlatego zależy mi na waszej pomocy, by moje akwarium zaczęło w pełni funkcjonować.
Testy:
No2 - 0,00mg/l do 0,03 mg/l
No3 - 0,00ml/l do 0,5mg/l
Nawoże:
potas - 18 ppm tygodniowo (podzielone na dawki codzienne)
Fosfor - 1/5 dawki 2 ppm(podzielone na dawki codzienne) (dzisiaj dodałem 2/5 dawki ze względu na niskie no3)
Azot - 1/5 12,25 ppm (podzielone na dawki codzienne) (dzisiaj podałem 6/5 dawki ze względu na niskie no3) Myślałem, że podłoże będzie wystarczająco oddawać substancji odżywczych do wody.
Temp: 27C* Przez upały na dworze
Co2: 1 b/s, z butli wysokocisnieniowej
Oświetlenie: wcześniej 0,42w/l teraz 0,64w/l
Podłoże: 14l Ada
Amazonia New
Filtracja: kubełek
tetra ex700
Napisze wam jak przebiegały moje trudy z moim akwarium:
-26.06.12 - Zalewam akwarium wszystko ładnie wygląda, cała powierzchnia dna zajęta prze malutkie sadzonki in-vitro.
-27.06.12 - 29.06.12 wszystko dobrze rośnie, widać nawet jak
rośliny urosły
28.06.12 - wpuściłem do akwarium 45 krewetek (do dziś przeżyły tylko 3 które teraz trzymam w wiadrze). Nie wiem dlaczego mi ginęły może za duże skoki ph przy podmianach, za kwaśna woda. Gineło ich mniej wiecej od 2-5 dziennie
-29.06.12 - bawiłem się trochę z
co2 (nie miałem wtedy licznika i ustawiałem na oko, bardzo możliwe, że przedawkowałem
co2)
- 30.06.12 - zaczynają się problemy z małym heńkiem, który zaczynał się jakby rozpływać po pewnym czasie wyjmowałem z podłoża takie zółte "gówno".
-kolejne dni - problemy z innymi roślinami, marnieją, łodygi stają się wiotkie,
- podałem makro, ktos powiedział, że to może być chloroza to podałem też mikro (ale w małej dawce)
-
rośliny dalej marnieją, przestałem podawać makro i mikro, (nie miałem soli by podawać sam potas dlatego kupiłem "potasium
tropicala" i zaczołem tym dawkować potas dziennymi dawkami.
-Mama powiedziała mi, że te
rośliny mogą marnieć dlatego, że mam za miękką wodę i że powstaje kwas węglowy bo za dużo podaje
co2,
- zmniejszyłem
co2, ale
rośliny były w bardzo złym stanie,
TERAZ:
zupełnie straciłem dipilis diandra (kubeczek śr.6cm),
małego heńka (kubeczek, średnica 10cm) i
Limnophila aromatica (kubek śr. 6cm),
rotala rotundifolia (kubek 6cm śr.)
-
HETERANTHERA ZOSTERIFOLIA została do dziś, ale ma chyba spalony stożek wzrostu bo nie rośnie w górę, około 50% liści poczerniało, stało się przeźroczyste lub wyblakło. Teraz wypuszcza nowe odrosty po bokach łodygi. Największa gałązka
HETERANTHERA ZOSTERIFOLIA ma 9cm. Wypuszcza kurzenie
-
STAUROGYNE REPENS została do dziś, wypuszcza nowe liski, ale też nie rośnie za bardzo do góry najwyższy pęd ma 5-6cm. Tak samo jak u innych roslin niektóre listki staja się przeźroczyste, żółkną. Wypuszcza korzenie.
-
ELEOCHARIS PARVULA - utrzymywał się nawet dobrze, ale jego listki też staja się przeźroczyste, brązowieją, kożenie nie wyglądaja najlepiej. Nie zauwazłem, żeby w ogóle coś urósł.
-
HEMIANTHUS MICRANTHEMOIDES - mała część przeżyła i wypuszcza nowe odrosty, nie rosnie na wysokość
Żadne z roślin, które kupiłem nie bąbelkują, na niektórych gałązkach są takie nitki, niepodobne do glonów, bezbarwne
Więc, postanowiłem drugi raz kupić
rośliny, Które przyszły wczoraj sa to
rośliny łodygowe, forma emersyjna bardzo ładne i zadbane łodygi mają wytrzymałe.
Kupiłem:
- Ludwiga peruensis - 3 gałązki 10cm, Bardzo dobry stan, nie bąbelkowała jeszcze,
-
Rotala rotundifolia - 15 gałązek 15-30cm, gróbe łodygi, dużo liści ładnie ubarwionych kilka łodyg wypuszcza już duze bąble w małych ilościach,
-
Myriophyllum aquaticum - 2 gałązki, 20cm, najbardziej bąbelkuje bo każda łodyga wypuszcza po kilka bąbli (łodygi znajdują się bardzo blisko dyfuzora
co2 wiec pewnie tym jest to spowodowane)
-
Limnophila hippuorides - 20-35cm, 6 gałązek, bardzo dużo liści, z tego co obserwowałem to tylko jedna gałązka wypuściła już 3 bąbelki tlenu.
-
Hygrophila polysperma - 20-30cm, 8 gałazek, nie bąbelkowała jeszcze,
-
Rotala wallichii - 6-12cm, 5 gałązek, nie bębelkowała,
Jeśli mógłby mi ktoś
doświadczony pomóc, żebym mógł się czegoś trzymać. Chodzi mi o skorygowanie nawożenia, jakieś działania, które by spowodowały, nagły wzrost tych zmarniałych sadzonek in-vitro, co zrobić by lepiej zaaklimatyzować nowe
rośliny emersyjne.
Informacje na których mi zależy:
-czy dobrze podaje makro, czy podawać więcej
co2, a jeśli tak to dlaczego, czy jeśli dzisiaj odnotowałem tak niskie No3 ( 0,0mg/l - 0,5mg/l) podać od razu 15-20ppm czy dawać 2,5 ppm dziennie