Trafia w moje ręce lampa długości katalogowo 102 cm o bardzo dużej mocy LED (
114 wat, ale regulowane co 3-4% mocy) i dużym PAR, co powoduje objawy akwariozy

. Obecnie mam mniejsze akwarium odkryte 80*35*50h@10mm (
bałem się rozrabiających dzieci
, i to było najcięższe jakie da się unieść jednoosobowo bez szwagra 
) ale wiadomo myśli błądzą wokół większego zbiornika (
uwielbiam labirynty), w moim przypadku głównie z uwagi na terytoria ryb (
chciałbym trzecią parkę labiryntów 
). Z uwagi na ograniczenia mieszkaniowe akwa raczej wąskie do sciany, natomiast wysokość limitowana jedynie konstrukcyjnie (
nie chciałbym wzmocnień) i użytkowo (
długość ręki przy dostępie od frontu, bez narzędzi). Czy 120*40*50-60h to byłby dobry pomysł (
odkryte)? A może natychmiast człowiek zapadłby na nawrót symptomów choroby i chciał 150*40*...

? Akwa bardziej rybne niż roślinne - uwielbiam obserwować zachowania ryb, ale zbiorniki bez roślin w rodzaju Malawi są dla mnie nie do przyjęcia, powinno być zielono

.
Tak swoją drogą jesli chodzi o labirynty, to moje bojowniki żyją w gęstwinie roślin przy dnie - chyba myślą że są kiryskami z którymi się wychowały

. Inna ich rodzina w poprzednim akwarium wisiała pod powierzchnią, co akwa to obyczaj

.