Witam
To moje pierwsze pytanie na forum choć akwarystyką zajmuję się kilka lat. Dotychczas wystarczało mi czytanie Waszych postów i to rozwiązywało moje dylematy ale teraz porwałem się na coś co wymaga większej ilości mądrych głów...
Mianowicie:
Zakładam paludarium-vivarium-akwarium. Taki miszmasz. wymiary 110/50/40.
Do mniej więcej połowy wypełnione wodą, zarybione i obsadzone roślinami.
Powyżej lustra wody różnoforemna ściana z xiaximem oraz obsadzona roślinami. Dwie kaskady wodne. System zraszania oraz zamgławiania. Oraz rzecz która stwarza problem do rozwiązania: belka power led 54W na diodach 3 watowych o różnych spektrach światła. Wymiary belki 100x10 cm. Problem taki że grzeje się jak piec hutniczy ale niestety większa być nie może a światła musi być tyle i już.
Mam pytanie do forumowiczów biegłych w elektryce...
Wymyśliłem system chłodzenia tej belki polegający na tym iż:
1. wentylator wydmuchujący powietrze z kanału z nad belki, w którym dodatkowo będą umieszczone radiatory od procesorów komputerowych
2. chłodzenie wodą z obiegu zbiornika, która przepływała by przez ten sam kanał i wracała do akwarium.
I teraz: wiadomo że woda w zbiorniku będzie się nieustannie grzała. Myślę nad tym aby wpiąć w obwód włączający pompe wody do chłodzenia włącznik termiczny uruchamiający ją przy temperaturze belki +50 stopni C oraz wyłącznik termiczny, który wyłączałby tą pompę kiedy temperatura wody osiągnęłaby temp 25 stopni C. I w tym momencie chciałbym żeby włączał się wentylator, który chłodziłby belkę zamiast wody.
Ma ktoś jakiś pomysł jak to zrobić?
Za wszelkie podpowiedzi i sugestie z góry dziękuję.
Paweł