Nawozy Tokamachi - nowość na rynku

Na rynku pojawiła się kolejna marka nawozów dedykowanych roślinom akwariowych - TOKAMACHI.

Linia nawozowa obejmuje nawóz makro, mikro oraz dodatkowo w osobnych butelkach: potas, żelazo i "węgiel w płynie".

Zobacz opisy i ceny:
https://sklep.roslinyakwariowe.pl/advan ... =0&sort=2a

A można tak kilka słów więcej o tych nawozach?
Może też zdjęcie etykiety z dawkowaniem, etc.
Fajnie by też było wiedzieć, czy taki potas to sam potas, czy z azotem...

Wygląda trochę jak kolejna polska produkcja udającą japońską.

marcinox napisał(a):Wygląda trochę jak kolejna polska produkcja udającą japońską.

Też odniosłem takie wrażenie...
Jeśli tak jest w rzeczywistości to strasznie słabe...
Udawać kogoś, kim się nie jest...
No i zastanawiam się, czy nie dałoby się takiej sytuacji podciągnąć pod celowe wprowadzanie w błąd konsumentów...(?)

Jakoś średnio znana na rynku światowym ta marka. W internetach nic na ich temat nie ma , albo ja nie umiem znaleźć.

Generalnie fajnie, że RA rozszerza ofertę. Może kiedyś zawita coś bardziej rozpoznawalnego jak masterline, albo 2Hr Aquarist (APT) lub Aquarium Co-op (easy green).


Wysłane z iPhone za pomocą Akwarium

mirek5566 napisał(a):Jakoś średnio znana na rynku światowym ta marka. W internetach nic na ich temat nie ma , albo ja nie umiem znaleźć.

Witaj w klubie Kolego!
Ja też oprócz ofert kilku (2-3) polskich sklepów nie znalazłem nic...
A swoją drogą, miło by było gdyby "rośliny" podały link do strony producenta, o ile taka istnieje...

Jest już Yokuchi, teraz Tokamachi. Brakuje tylko Tamagochi...

nuendo napisał(a):Jest już Yokuchi, teraz Tokamachi. Brakuje tylko Tamagochi...

Idąc tropem producenta tych nawozów, to miast w Japonii zostało jeszcze sporo. Nieograniczone możliwości nazewnictwa. Proponuję zacząć od Tokio, Yokohamy, Nagasaki, a dalej już jakoś poleci

marcinox napisał(a):Wygląda trochę jak kolejna polska produkcja udającą japońską.

Identyczne skojarzenie jak tylko zobaczyłem nazwę .

Kolejny cud nawóz który zapewni bezproblemowe prowadzenie zbiornika i epicki wzrost roślin lepszy niż Photoshopie.

Czasami mam wrażenie czytając opisy produktów akwarytsyczych ze jesteśmy traktowani jak frajerzy i ameby ... takie cuda tam wypisują marketingiwcy

FoCuS_PL napisał(a):

mirek5566 napisał(a):Jakoś średnio znana na rynku światowym ta marka. W internetach nic na ich temat nie ma , albo ja nie umiem znaleźć.

Witaj w klubie Kolego!
Ja też oprócz ofert kilku (2-3) polskich sklepów nie znalazłem nic...
A swoją drogą, miło by było gdyby "rośliny" podały link do strony producenta, o ile taka istnieje...

Też nie znalazłem takowej strony, to chyba marka własna jednej z polskich hurtowni (tak podejrzewam).
Każdy może nazwać nawóz jak chce - Aqua-Art i Growise robią identycznie i nikt nie ma z tym problemu
To już nie te czasy że była tylko ADA, Tropica i AA naparzające się z Planta Activ (ktoś tego jeszcze używa? ).

Produkt raczej skierowany do akwarysty wybierającej budżetowe rozwiązania - jak zauważyłem w cenie 5 nawozów 500ml kupilibyśmy 1 butelkę Masterline 1l (o który zresztą nikt nie pyta i prędzej przeterminuje się na półce nikt ktoś to kupi), fajne jeśli chcemy złapać podstawy nawożenia makro- mikro lub poobserwować co daje suplementacja potasem lub żelazem. Osoby doświadczone sięgną po znane marki takie jak Seachem czy Tropica, które są gwarancją dobrego składu i jakości zamiast nieznanego nikomu "nonejma".

Generalnie nie oczekujmy cudów
Ot kolejna ciekawostka na rynku, czas zweryfikuje.

Pisząc osoby doświadczone kogo masz na myśli.... Jutuberow?
Bo z mojego doświadczenia i wiedzy 7/10 akwarystów ze stażem ok 7-10 lat jedzie na solach i mięsza samemu nawozy bo tak taniej i lepiej.

Pisząc osoby doświadczone mam na myśli takie, które mają doświadczenie ze stosowaniem różnych wynalazków, zwłaszcza tych allegrowych do kategorii których zaliczam opisane w tym wątku oraz innych (czyli użyły w życiu np więcej niż 5 producentów nawozów).

Co do soli nie jestem w stanie odnieść się do tych statystyk - żaden z moich znajomych nie używa soli, a gdy prez lata były w ofercie w sklepie cieszyły się nikłym zainteresowaniem mimo bardzo niskiej ceny. Usunęliśmy je definitywnie z oferty po problemach skórnych przy ich pakowaniu.

Każdy nawozi czym lubi

akwaAmator napisał(a):Pisząc osoby doświadczone kogo masz na myśli.... Jutuberow?
Bo z mojego doświadczenia i wiedzy 7/10 akwarystów ze stażem ok 7-10 lat jedzie na solach i mięsza samemu nawozy bo tak taniej i lepiej.

Taniej na pewno, ale czy lepiej? Tu bym dyskutował.
Ja przeszedłem już nawożenie solami, nie twierdzę, że są złe, ale dużo z nimi zabawy.
Wolę wlać gotowca Seachema i mieć więcej czasu na inne zajęcia niż bawić się w rozrabianie soli
Ale, co kto lubi...

Piotr Baszucki napisał(a): Aqua-Art i Growise robią identycznie i nikt nie ma z tym problemu

Ale co robią? Nazwy z angielskiego,i to jest zrozumiałe. Nikt tu nie leci na fali ADA i nie udaje nie wiadomo czego...

mirek5566 napisał(a):Taniej na pewno, ale czy lepiej? Tu bym dyskutował.
Ja przeszedłem już nawożenie solami, nie twierdzę, że są złe, ale dużo z nimi zabawy.
Wolę wlać gotowca Seachema i mieć więcej czasu na inne zajęcia niż bawić się w rozrabianie soli
Ale, co kto lubi...

Lepiej to nie a raczej tak samo.
Jak sie nie rozrabia soli poraz pierwszy to zrobienie np. 500ml KNO3 zajmuje jakies 3-4 minut wlacznie z mieszaniem ktore jest najdluzszym etapem calego procesu.

Kupować należy przede wszystkim gotowe nawozy mikro oszczędzi to zabawy w mieszanie itd...
Makro czy mineralizatory producenci robią z takich samych związków które można kupić na allegro czy w hurtowni budowlanej
np gips czy sól drogowa




Wysłane z POT-LX1 przy użyciu aplikacji mobilnej roslinyakwariowe.pl

nuendo napisał(a):

Piotr Baszucki napisał(a): Aqua-Art i Growise robią identycznie i nikt nie ma z tym problemu

Ale co robią? Nazwy z angielskiego,i to jest zrozumiałe. Nikt tu nie leci na fali ADA i nie udaje nie wiadomo czego...

Wyjąłeś kontekst z mojego zdania a jest tam odpowiedź:
"Każdy może nazwać nawóz jak chce - Aqua-Art i Growise robią identycznie i nikt nie ma z tym problemu "

Nazwa jak nazwa, czy anglojęzyczna czy miasto z Japonii to jedynie sposób na wyróżnienie się i zainteresowanie potencjalnego Klienta. W zasadzie w 2022 roku może nas dziwić pomysł na Japońskie miasto...fali ADA już dawno nie ma, surferzy przenieśli się na falę marki Chihiros, która aktualnie ustala trendy i innowacje.

nuendo napisał(a):

Piotr Baszucki napisał(a): Ale co robią? Nazwy z angielskiego,i to jest zrozumiałe. Nikt tu nie leci na fali ADA i nie udaje nie wiadomo czego...

"Rilli"?

"Growise jest firmą działającą w obszarze biotechnologii akwarystycznej oferującą szeroki dostęp do wysokiej jakości nawozów akwarystycznych do akwariów słodkowodnych i paludarii. Już od ponad 10 lat Growise pomaga swoim klientom w założeniu i prowadzeniu akwariów oraz wyznacza trendy w akwarystyce."
Żródło: https://moonfox.pl/klienci/growise/

Tak to jest jak nie zna się podstawowych definicji określeń których się używa.
Przy okazji zwróćmy uwagę na poprawną polszczyznę i prawidłową odmianę rzeczowników takich jak "paludarium", "akwarium", "vivarium". Marketingowcy zawsze świrowali i świrować będą

Poza tym firma Growise nie istnieje, jest za to firma Trendwise, z datą rozpoczęcia wykonywania działalności gospodarczej: 2020-04-23. Brakuje nieco do 10 lat, chyba że liczymy staż na forum
https://aplikacja.ceidg.gov.pl/ceidg/ce ... d3f3e72e72

Jak w piosence, śpiewać każdy może, jeden lepiej inny gorzej.
Tak można się czepiać w zasadzie każdej marki jak ktoś się uprze.

Piotr Baszucki napisał(a):Tak to jest jak nie zna się podstawowych definicji określeń których się używa.
Przy okazji zwróćmy uwagę na poprawną polszczyznę i prawidłową odmianę rzeczowników takich jak "paludarium", "akwarium", "vivarium". Marketingowcy zawsze świrowali i świrować będą

Postawiłbym dużego "lajka", ale nie ma takiej możliwości technicznej!

Piotr, mnie chodziło tylko o nazwę marki. Nie chciałem wnikać tak głęboko jak Ty. Dla mnie nadawanie nazw marek, które mają się kojarzyć z Japonią (a nie wywodzą się) jest delikatnie mówiąc słabe. A to, że marketingowcy lub osoby odpowiedzialne za promocję wypisują o swojej firmie bzdury, to druga strona medalu.

nuendo napisał(a):Piotr, mnie chodziło tylko o nazwę marki. Nie chciałem wnikać tak głęboko jak Ty. Dla mnie nadawanie nazw marek, które mają się kojarzyć z Japonią (a nie wywodzą się) jest delikatnie mówiąc słabe. A to, że marketingowcy lub osoby odpowiedzialne za promocję wypisują o swojej firmie bzdury, to druga strona medalu.

Jasne wiem o co chodzi.
Ale wiem jak to wygląda też z drugiej strony, parę lat temu zamawialiśmy u fachowca takie fajne wydajne dyfuzorki CO2 z wydajnym spiekiem (kiedy na rynku nie było jeszcze czerwonych NEO), i wymyśliłem im nazwę ZEN
W tamtym okresie mocno fascynowałem się Japonią a jak ktoś się jara takimi klimatami to pierwsze co przychodzi mu do głowy

Z drugiej strony są i rodzime firmy, które wolą polskie nazewnictwo np. "nabąblacz"
U nas wskoczy uśmiech na kącik ust, ale np. dla osób, które stykają się z akwarystyką to całkiem fajna nazwa

@Piotr Baszucki

A ja z uporem godnym lepszej sprawy nadal będę nalegał na pokazanie drugiej strony butelki.
Cóż tam producent napisał o dawkowaniu.

PS
Całkiem niedawno, w innym wątku było już o tym, jak producenci "ukrywają" stężenia, nie podają pełnych informacji tylko takie w rodzaju 1ml/100l/tydzień...
Co to w ogóle jest za informacja?!?
Tu wielki szacun dla Zooleka, polskiej firmy z długą historią na rynku. Oni podają, ba na swojej stronie mają kalkulator nawożenia.
Można?!?

Dawkowanie masz w opisie produktu w sklepie RA. Nie podają jednak o ile podnosi stężenie, np. potasu.


Wysłane z iPhone za pomocą Akwarium

AquaMolitor napisał(a):Dawkowanie masz w opisie produktu w sklepie RA. Nie podają jednak o ile podnosi stężenie, np. potasu.


Wysłane z iPhone za pomocą Akwarium

No właśnie, nie podają o ile podnosi stężenie w jakiej objętości, a to podstawowa informacja, której oczekiwałbym od producenta.

@Piotr Baszucki Też jaram się Japonią i kulturą dalekiego wschodu.