Przy mojej starszej aranżacji, kiedy
ultramax zaczął się sypać, w pewnym momencie odłączyłem kubeł całkowicie i zamiast niego włożyłem głowicę aquaszuta. Wiecie co się stało? Nic. Akwarium pracowało tak jeszcze przez 3 czy 4 miesiące (do restartu). Po przeczytaniu badania na temat wpływu chloru na bakterie nitryfikacyjne, odszedłem już całkowicie od płukania gąbek w wodzie z akwarium. W kranie nie ma stężeń, które mogłyby wyrządzić bakteriom jakieś szkody (chyba że potrzymacie je w takiej wodzie przez kilka godzin a stężenie chloru się nie zmniejszy) Jadę ostro pod kranem
Jakby coś, wspomniany artykuł znajdziecie w moim starym wątku poświęconym faktom i mitom:
https://roslinyakwariowe.pl/dyskusje/fo ... 80483.htmlCo do wspomnianego wyżej sumpa, uważam że w przypadku np. pawiookich, czy innych gigantów, największe kubły mogłyby mechanicznie nie uciągnąć (częste czyszczenia). Wypychanie natomiast sumpa, czy kubła ceramiką pod parapet, w świetle aktualnego tematu wydaje się być bezcelowe. Sprzyja za to marketingowi i kupowaniu na potęgę coraz wydajniejszych mediów biologicznych. Użytkownik nie ma nawet jak sprawdzić tych danych które podaje producent, także mogą nawet napisać, że jedna granulka ma powierzchnię filtracyjną równą powierzchni ziemi.
Chciałbym zobaczyć co stanie się z akwariami w Green Aqua po odpięciu tych srogich filtracji i wrzuceniu wewnętrznego mąciwody