Na forum
www.aquaswiat.pl/ znalazłem taki post:
Tak jest w instrukcji napisane...
A teraz pierwsze spostrzeżenia - zapuściłem to urządzonko w wiadrze nastawione na full, bąble leciały (wystarczy płomień z zapalniczki przytrzymać nad powierzchnią i "strzelające banieczki" nie zostawiają wątpliwości, że to wodór
. Ale główna wada, dyskwalifikująca urządzenie... po godzinie wiadro było pełne rdzawgo osadu. Nie wiem co to dokładnie jest ale woda brunatna+ na dnie kupa tego czegoś.
Wymieniłem wodę bo myślałem, że jakiś początkowy syf musiał się uwolnić. Zapuściłem generator na minimum na noc. Rano woda była tak samo brunatna jak poprzednio, po trzeciej wymianie wody to samo. Może w akwarium, jak to ktoś już pisał ale chyba na innym forum, ten syf się bardziej rozwodni i większość filtr ściągnie ale nie zmienia to faktu, że wprowadzisz do obiegu pełno syfu.
Co do produkcji
CO2 to jestem gotów uwierzyć, że naprawdę się go trochę produkuje. pH wody kranowej 7,6, po 12 godzinach działania (w około 10L wody przy minimalnym zalecanym akwa 80L) ph spadło do 7,4, co przy KH=9 wg kalkulatora daje wzrost zawartości
CO2 z 6,7 do 10ppm... nie sądzę, żeby to była wartość satysfakcjonująca. Wg instrukcji przy maksymalnym ustawieniu produkuje się 900mL/10h
CO2. I całość podobno natychmiast się rozpuszcza więc pH powinno spadać bardzo szybko.
Ale ogólnie to ilość
CO2 robi się drugorzędna przy ilości syfu jaki powstaje. Możliwe, że to z wody wytrąca się jakieś dziadostwo ale w takim wypadku powinna być uwaga, że urządzenie nie nadaje się do użycia w wodzie kranowej.
Ja w każdym razie oddaje ten sprzęt...
Podaję
linkhttp://www.aquaswiat.pl/viewtopic.p ... c&start=45