Posiadam w swoim akwarium oryginalną deszczownie, dedykowaną do filtra
jbl e900. Chodzi mi o ustawienie wylotu deszczowni i straty
CO2 z tym związane. Obecnie mam ją pod wodą i ustawioną tak aby uderzała w taflę wody od spodu. Dlaczego tak? Dlatego, że takie ustawienie powoduje najlepszą cyrkulację wody. Dodam, że ruch tafli wody jest lekki (takie delikatne falki). Zaraza ktoś napisze, że wytrącam
CO2. Może i tak ale przy tym ustawieniu uzyskuję najlepszą kondycję roślin. Liczba bąbelków w liczniku jest taka, że nie jest w stanie nawet policzyć.
CO2 rozpuszczam w reaktorze od Sery. I tutaj moje pytanie jak ustawić ten wylot? Z drugiej strony każdy zachwala szklane wyloty, które także poruszają taflą (nawet więcej niż moja deszczownia) i w tym przypadku nikt nie wspomina o zbyt dużym wytrącaniu
CO2. Więc jak to jest z tą stratą
CO2? Kiedyś (nie pamiętam już gdzie) czytałem, że zawartość tlenu i
CO2 w wodzie jest od siebie niezależna. Czyli może być odpowiednia ilość tlenu i wystarczająca ilość
CO2, a także stwierdzenie, że ruch tafli wody spowodowany wylotem wody z deszczowni nie wytrąca aż tak dużo
CO2, wręcz przeciwnie, pomaga w jego lepszym rozpuszczeniu. Pytam, bo mając deszczownię pod wodą gdzie wylot jest ustawiony lekko w dół ryby dość szybko miały przyduchę, a roślinom widocznie brakowało
CO2 (słabszy wzrost i mniejsze bąblowanie). Kiedy ustawiam deszczownię 40 stopni w górę to wszystko wydaję się być jak najbardziej ok? I ryby, które nie mają przyduch, i
rośliny po których widać dostatek
CO2? Więc jak to jest z tymi rzekomymi stratami
CO2?