Przy okazji wizyty w centrum handlowym postanowiłem zajrzeć do ulokowanego tam sklepu zoologicznego. Nie żeby kupować, ot taka wycieczka turystyczno-krajoznawcza. Szerokim łukiem ominąłem dość znudzoną kasjerkę oraz jakieś paniusie toczące uczoną konwersację o wyższości karmy x nad y. Przemknąłem obok legowisk dla psów, worów ze żwirkami dla kotów, zabawek i innych dupereli kierując się do regałów z produktami akwarystycznymi. Patrzę, oglądam, wybór nie powala. Rzucam okiem na cenę nawozów znanej polskiej firmy i zaczynam się zastanawiać, czy to brak okularów, czy kogoś pogięło. Cena 43 złote z groszami, przy średniej cenie 30 złotych w sieci. Sprawdzam w necie i widzę, że sklep, który czasem odwiedzam (stacjonarny i wysyłki) oferuje taki nawóz za 27 złotych z groszami. Szok! 
- FoCuS_PL ●
- Z dużym doświadczeniem
- Posty: 2247
- Dołączył: 04 kwi 2019, 11:12
I ludzie, którzy nie mają pojęcia o akwarystyce to kupują i będą kupować bo tak powiedziała im Pani albo Pan ze sklepu, że trzeba kupić i wlewać bo inaczej nie będzie ładnie wyglądać akwarium. Nie kupią jedynie jak nie będą mieli za co. Ja to patrzę zawsze tylko na półki z przecenami bo kończy się data ważności ale wtedy to cena zbliża się dopiero do internetowej.
Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka
- TenOdTego ●
- Stały bywalec
- Posty: 311
- Dołączył: 17 lut 2022, 23:54
Ale co cię dziwi taki sklepik musi na siebie zarobić to musi swoją marzę nałożyć, a ta często jest bardzo duża tym bardziej jak to sklep mały lokalny.
Ja się dawno nauczyłem że kupuje tylko w internetach a tyczy się to wszystkiego od agd rtv , kosmetyki po ubrania . Taniej i wygodniej.
Jedyne co kupuje stacjonarnie to żywność.
- akwaAmator ●
- Z dużym doświadczeniem
- Posty: 2352
- Dołączył: 03 cze 2016, 15:54
Nic nowego. W centrum handlowym jest bardzo wysoki czynsz wiec i marza musi byc wysoka. Internetowe sklepy czesto nie maja zadnego czynszu bo trzymaja towary w garazu. Mniejsze koszta = mniejsza cena. Zaloze sie ze mimo wysokiej ceny ten sklepik w centrum handlowym ma wieksze obroty niz internetowy.
-
 marikfox ● - Aktywny użytkownik
- Posty: 675
- Dołączył: 20 lip 2013, 14:06
Na pewno ma większe obroty niż internetowy. Najważniejszym czynnikiem jest to, że osoby które się choć trochę orientują w temacie akwarystyki, wiedzą najczęsciej czego szukają i szukają tego w internecie zamiast jeździć od sklepu do sklepu i liczyć że może akurat w tym dany produkt będzie. A największy utarg robi sięna osobach średnio zorientowanych lub na kompletnych laikach którzy przyszli do centrum handlowego kupić i założyć akwarium dla dzieci. Wtedy łatwo im wcisnąć preparaty czy inne pierdoły na które żaden doświadczony akwarysta by nie zwrócił nawet uwagi. Dla przykładu byłem ostatnio na zakupach w centrum handlowym i z ciekawości wszedłem do ogólno zoologicznego który się tam znajdował. No i przy dziale akwarystycznym rodzinka z małym dzieckiem które chce rybki. No więc rodzice wybierają akwarium wraz ze sprzedawcą który od razu doradził im jakie rybki mają zabrać najlepiej do tego zbiornika. Tylko zamiast powiedzieć że zbiornik musi dojrzeć itp. to rybki zostały im sprzedane od razu ze szkłem. Dla odmiany dzień później byłem w swoim zaprzyjaźnionym sklepie akwarystycznym, do którego przyjechał Pan i Pani po krewetki do nowego baniaczka. Pani sprzedawca zabrała się więc do łowienia krewetek, ale w między czasie podpytywała o zbiornik(litraż, ile ma czasu i czy pan zna parametry). Z wywiadu okazało się że akwarium założone ponad miesiąc temu, dlatego pan przyjechał po zwierzęta bo czytał że po takim czasie już można wpuszczać. Miał nawet zrobione testy, bo powiedział że ma NO3 ok. 100ppm i NO2 ok. 1ppm. Na co pani sprzedawca zaczęła rozwijać gumkę na woreczku z krewetkami i mówi coś w stylu. Ja panu tych krewetek nie sprzedam bo szkoda żeby za dwa dni pan przyjeżdżał po nowe. Wytłumaczyła mu co jest nie tak jeszcze z parametrami, poradziła podmianę wody i poczekanie jeszcze z tygodnia. Takich sprzedawców szanuję, a nie tylko eby jak najwięcej kupić. Dzięki tej sytuacji przekonałem się tylko że w sklepie pracują ogarnięci ludzie, a nie ktoś z przypadku.
- BATERIA ●
- Zainteresowany tematem
- Posty: 202
- Dołączył: 30 maja 2023, 10:52
- Miasto: Poznań
Sklepy stacjonarne mają wyższe koszty niż internetowe i zawsze będą miały wyższe ceny. Ma to niestety swoją ciemną stronę - coraz więcej ludzi woli kupić w necie i te sklepiki przestają być opłacalne - nie mówię tu o sklepach w centrach handlowych ale o tych małych sklepikach, prowadzonych często przez pasjonatów. Pamiętam dawno dawno temu tych małych sklepików było bardzo dużo, miały spory wybór ryb, roślin, preparatów. Przyjemnie było robić tam zakupy bo i pooglądać można było i porozmawiać. A teraz? została garstka. W mojej okolicy (a mieszkam blisko Krakowa) znam 1 fajny sklepik, plus jeszcze 2-3 po drugiej stronie Krakowa, do których mam za daleko. Szkoda. Nawet Rośliny Akwariowe kiedyś miały sympatyczny sklep stacjonarny, a teraz co najwyżej można tam odebrać towar... Więc może czasami warto zapłacić trochę więcej, żeby utrzymać te małe sklepiki?
-
 Totik ● - Stały bywalec
- Posty: 388
- Dołączył: 09 sie 2004, 20:08
- Miasto: Kryspinów
Hm... Kupuję tylko jeden z powyższych argumentów, ten dotyczący czynszów w centrach handlowych Pozostałych nie i to z następujących powodów: 1. sklep, o którym pisze to sieciówka mająca nie jeden, a co najmniej kilkanaście sklepów, 2. znam inne sklepy również ulokowane w centrach handlowych, które nie szaleją z cenami, 3. sieciówki mają po częstokroć cenę na półce niższą, niż ta, za którą "niezależne" sklepy kupują towar w hurtowniach, 4. sieciówki często kupują bezpośrednio od producentów, czy krajowych dystrybutorów, a wtedy ceny są jeszcze niższe, 5. sieciówki robią główne obroty i zysk na produktach dla psów i kotów, akwarystyka zaś to taki kwiatek do kożucha (jest, bo musi być). 6. zawyżone w stosunku do rynku ceny wynikają tylko i wyłącznie z pazerności, a nie z rachunku ekonomicznego. HAWK! 
- FoCuS_PL ●
- Z dużym doświadczeniem
- Posty: 2247
- Dołączył: 04 kwi 2019, 11:12
W związku z powyższym zaczynamy bojkot pazernej sieciówki i nic tam nie kupujemy 
-
 Totik ● - Stały bywalec
- Posty: 388
- Dołączył: 09 sie 2004, 20:08
- Miasto: Kryspinów
Ceny prądu i koszty biznesu domkną ten biznes. Zostanie kilka dużych prawie hurtowni i hobby dla nielicznych.
Słyszałem że nawet hodowle ryb powoli się zwijają.
Z drugiej strony akwarystyka powoli się zwija. Młodzi mają o wiele więcej możliwości rozwijania pasji niż pokolenie lat 70 czy 80.
- Przepol ●
- Zainteresowany tematem
- Posty: 284
- Dołączył: 15 mar 2010, 18:58
Sytuację małych sklepów widzę nieco inaczej. Jak patrzę jak są prowadzone to wcale się nie dziwię, że się zamykają. Z perspektywy akwarystycznej i na przykładzie zaprzyjaźnionego sklepu: -Dostawa roślin jest we czwartki rano i pod koniec dnia nie ma ani jednej i czekasz kolejny tydzień na to czy może się załapiesz. Brak możliwości zamówienia konkretnego gatunku. In-vitro? "Panie a co to?" -korzenie tylko redmoor, dostawa raz w miesiącu w dwa dni przebrane do cna. Reszta j.w -skał nie sprowadzają w ogóle bo to drogie -zerowy wybór podłoży aktywnych i substratów -zerowy wybór linii nawozowych, jedynie pojedyncze pozycje aqua-art-praktycznie brak od ręki jakiegokolwiek filtra zewnętrznego czy innego, bardziej zaawansowanego sprzętu, możliwość zamówienia NA niewiadomo kiedy, a ZA ile to się dowiesz jak przyjdzie (serio? Wystarczy telefon do hurtowni i proste pytanie) -żadnych krewetek, chyba, że cudem znajdzie się jakaś biedna filtrująca -zapyziałe zbiorniki z rybami W sprzedaży: akwarystyka, wędkarstwo, terrarystyka, psy, koty, zwierzęta klatkowe. Wszystko na 15 m2. Ja rozumiem, że trzymanie na stanie sprzętu z najwyższej półki jest kosztowne, ale albo się w czymś specjalizujemy albo mamy wszystkiego po trochu czyli tak naprawdę nic. Wędkarze, narzekają, że nie ma wyboru, akwaryści tak samo itd. To, że dany sklep działał w ten sposób 15 lat temu nie oznacza sukcesu obecnie. Jestem przekonany, że galeria akwarystyczna czy nawet sklep są w stanie zarabiać o ile są prowadzone z głową i pomysłem. "Jak jesteś taki mądry to sam otwórz i pokaż jak to się robi" - bardzo chętnie, jest coś w planach, które być może się zmaterializują jak zdobędę nieco więcej doświadczenia w akwarystyce. Co do sieciówek - odechciało mi się tam zakupów po wizycie w Kakadu i salonach Aqua EL. Edit. Co do zasady, zazwyczaj staram się wspierać lokalny biznes często za wyższą cenę niż w internecie. W budowlance, akwarystyce czy spożywce. Jednak w akwarystyce jest bardzo trudno i trzeba iść na ustępstwa. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Ostatnio edytowano 07 lis 2023, 20:59 przez Ciechan, łącznie edytowano 1 raz
-
 Ciechan ● - Zainteresowany tematem
- Posty: 263
- Dołączył: 01 sie 2022, 00:44
- Miasto: Cicehanów
- Wspieram stronę kontem Premium
Przepol napisał(a): Z drugiej strony akwarystyka powoli się zwija. Młodzi mają o wiele więcej możliwości rozwijania pasji niż pokolenie lat 70 czy 80.
Myślę, że grubo się mylisz. Akwarystyka żyje i żyć będzie, a to również dzięki temu, że stała się bardziej dostępna. Dostępna zarówno pod względem możliwości sprzętowych, jak i relacji dochody-koszty. A skoro wspomniałeś coś o pokoleniach, cóż tu należałoby przeprowadzić studium socjologiczne, zaczynając od zdefiniowania słowa "pasja".
- FoCuS_PL ●
- Z dużym doświadczeniem
- Posty: 2247
- Dołączył: 04 kwi 2019, 11:12
Sklep otwiera się po to aby zarabiać a nie robić dobrze np akwarystom. FoCus zaobaczył nawóz za niecałe 50zł i przeżył szok - serio?? Pięc dych na kilka miesięcy jeśli powoduje taka dyskusję to co się dziwicie że sklepy padają ? W akwarystyce duże marże ? Żart . Porównajcie to z art. dla psów kotków chomików o konikach nie wspomnę .
W moim mieście był spory zoologiczny z dużym działem akwarystycznym i dobrze wyposażonym . Obecnie zostało go może z 30% bo brakowała przestrzeni dla innych zwierzątek . Rentowność lub stopa zwrotu inwestycji (czy to kasy czy innych nakładów)
- Hultaj ●
- Aktywny użytkownik
- Posty: 715
- Dołączył: 10 maja 2020, 18:02
Przy takich tematach zawsze mam bekę. I zawsze powtarzam otwórz własny biznes nim zaczniesz komuś zaglądać do "kieszeni". Zobaczymy jak będziesz reagował na rachunek zysków i strat (kosztów). I tak, sklepy akwarystyczne mocno się wykruszyły. W KRK było ich sporo a sensownych zostało już tylko kilka i to dowód, że to aż tak dochodowy biznes nie jest. A wiele sklepów internetowych to nic innego jak dropshipping - klucz biznesu dzisiejszych czasów.
-
 Akaruz ● - Znający temat
- Posty: 1112
- Dołączył: 08 kwi 2017, 16:36
- Miasto: Kraków
U mnie w mieście jest spoko sklep i ma od groma sprzętu na miejscu, a daje z konkurencją bo prowadzą sklep internetowy i sprzedają na allegro, co rekompensuje ruch w sklepie stacjonarnym i wszystko się domyka. Tylko jak widzęile roboty mają ci panowie to ażby się chciało przy okazji zakupów pomóc. Osobiście wolę zakupy w sklepie stacjonarnym, bo prowadzą go ludzie którzy się znają na temacie i są pasjonatami, przez co zwykle w sklepie schodzi mi średnio 40min, 10min na zakupy i 30 na rozmowe o naszym hobby. Wiadomo że w internecie mam to wszystko parę złoty taniej, i nie neguję zakupów w sieci, bo sam je robię, ale jak kolega wyżej zauważył, jak kupuję preparat raz w miesiącu czy nawet rzadziej, to te parę złoty mi większej różnicy nie zrobi, a w sklepie stacjonarnym, zawsze to przy okazji miło spędzony czas na merytorycznej rozmowie z kimś kto podziela moją pasję. Dlatego co kto, lubi jak zawsze.
- BATERIA ●
- Zainteresowany tematem
- Posty: 202
- Dołączył: 30 maja 2023, 10:52
- Miasto: Poznań
Hultaj napisał(a):FoCus zaobaczył nawóz za niecałe 50zł i przeżył szok - serio?? Pięc dych na kilka miesięcy jeśli powoduje taka dyskusję to co się dziwicie że sklepy padają ? W akwarystyce duże marże ? Żart . Porównajcie to z art. dla psów kotków chomików o konikach nie wspomnę . W moim mieście był spory zoologiczny z dużym działem akwarystycznym i dobrze wyposażonym . Obecnie zostało go może z 30% bo brakowała przestrzeni dla innych zwierzątek . Rentowność lub stopa zwrotu inwestycji (czy to kasy czy innych nakładów)
Hultaj, zadam pytanie retoryczne: Załóżmy, że na stacji benzynowej koło Twojego domu cena paliwa wynosi 150% ceny na innych stacjach, gdzie będziesz tankował? Pozdrawiam!
- FoCuS_PL ●
- Z dużym doświadczeniem
- Posty: 2247
- Dołączył: 04 kwi 2019, 11:12
Akaruz napisał(a):Przy takich tematach zawsze mam bekę. I zawsze powtarzam otwórz własny biznes nim zaczniesz komuś zaglądać do "kieszeni". Zobaczymy jak będziesz reagował na rachunek zysków i strat (kosztów). I tak, sklepy akwarystyczne mocno się wykruszyły. W KRK było ich sporo a sensownych zostało już tylko kilka i to dowód, że to aż tak dochodowy biznes nie jest. A wiele sklepów internetowych to nic innego jak dropshipping - klucz biznesu dzisiejszych czasów.
Sklepy się wykruszyły, bo nie potrafiły się dostosować do nowych warunków. W obecnych czasach, albo jesteś w internecie, albo cię nie ma. Wiele firm, praktycznie ze wszystkich branż oprócz tego, że ma punkty stacjonarne, oferuje także sprzedaż wysyłkową lub/i click&collect. A o dropshippingu piszesz tak, jakby nie wiązały się z nim żadne koszty, a tak nie jest.
- FoCuS_PL ●
- Z dużym doświadczeniem
- Posty: 2247
- Dołączył: 04 kwi 2019, 11:12
150% róznice w cenach paliw nie istnieją ale : Dla mnie istnieje różnica ceny paliwa skoro zużywam ok tony miesięcznie ale tankując benzynę do focusa córki naprawde nie interesuje mnie cena benzyny bo koszt jednostkowy jest pomijalny podobnie jak tych nawozów
PS Jak zamierzasz sie dostosować do nowych warunków jak 3 tygodnie pracujesz na koszty a to co ugrasz w ostatnim jest Twoją "wypłatą "
- Hultaj ●
- Aktywny użytkownik
- Posty: 715
- Dołączył: 10 maja 2020, 18:02
Hultaj napisał(a):150% róznice w cenach paliw nie istnieją ale : Dla mnie istnieje różnica ceny paliwa skoro zużywam ok tony miesięcznie ale tankując benzynę do focusa córki naprawde nie interesuje mnie cena benzyny bo koszt jednostkowy jest pomijalny podobnie jak tych nawozów
PS Jak zamierzasz sie dostosować do nowych warunków jak 3 tygodnie pracujesz na koszty a to co ugrasz w ostatnim jest Twoją "wypłatą "
Staram się ograniczyć koszty własne a nie przerzucać je na klienta. Jeśli mój interes nie idzie po mojej myśli to zwiększanie marży to tylko kolejny gwóźdż do trumny...Handluje 25 lat-znam mam wiele przykładów. Co do ilości zużywanych nawozów to pamiętaj ,że jeden ma zbiornik 100l a drugi 800l 
-
 BOROTom ● - Znający temat
- Posty: 1470
- Dołączył: 13 mar 2015, 17:04
Tylko nie powielajcie mity, że sklepu internetowe mają mniejsze koszta. To jest nie prawda, sklep internetowy to tak jakby ktoś otworzył sobie sklep stacjonarny na Saharze. Nikt do niego nie trafi i teraz trzeba zbudować drugi, żeby ludzie tam trafiali.
A te drogi, czytaj głównie reklama, często są dużo większymi kosztami niż koszt czynszu, dodatkowego pracownika... w sklepach stacjonarnych.
Generalnie często żeby pozyskać jedno zamówienie, średnio trzeba do koszt produktu doliczyć z 10zl.
Zwyczajnie stacjonarnie zawsze będzie drożej, ponieważ jak się już ma klienta pod ręką, który się pofatygował do sklepu, albo jest w galerii przy okazji to wyda te parę złoty więcej, bo chce towar tu i teraz. Zwyczajnie sklep stacjonarny bazuje na innej klienteli, mniej zorientowanej, innym przedziale wiekowym, lub chcących towar tu i teraz.
Nie jest to nic dziwnego, to jakbyśmy mówili e właściciele Mercedesa są pazerni, bo sprzedają tak samo samochody, ale 10-20 razy droższe niż Dacia.
Wszystko jest kwestią dostosowania się, znalezienie odpowiedniej strategii i łączenia sprzedaży internetowej i stacjonarnej. Sprzedaż stacjonarna obecnie to nie chodzi o koszta, tylko dodatkowy stres. Gdzie ludziom często się nie chce. Bo wolą mieć własny magazyn zamknięty dla odwiedzających, nie martwić się, że ktoś im towar wynosi, dostosować godziny pracy pod kurierów... a w efekcie, można dotrzeć do większej ilosci klinetów.
Ale mniejsze koszta to na pewno nie są, często wydaje się na reklamę duuużo więcej (a jeszcze śa koszta oprogramowania sklepu...) niż koszt czynszu... wiadomo dużo zależy od branży. Pozdrawiam Borys
-
 Borys ● - Stały bywalec
- Posty: 314
- Dołączył: 07 kwi 2004, 21:56
- Miasto: Warszawa
-
Tu nie chodzi o to kto jakie ma koszty tylko o to jakie kto narzuca marże.Są tacy których zadowala 30-40%(to dużo ale rozumiem),a są tacy którzy dokładają 80-100%. Mam przykład ze swojego podwórka ,sprzedaję produkty spożywcze i np.towar kosztuje u mnie 3,55 po marży normalnego sklepu ok.4.6 a mam taką sieć która ten towar sprzedaje po 6,45....
-
 BOROTom ● - Znający temat
- Posty: 1470
- Dołączył: 13 mar 2015, 17:04
Witam serdecznie, dzisiaj z ciekawości pobrałem strzykawką z igłą próbkę wody z podłoża akwarium (aquasubstrate pro).
Ku mojemu zdziwieniu wynik pokazał spory nadmiar.
Dla porównania wykonałem zdjęcie... Wyświetlenia: 1871 | Odpowiedzi: 6 czytaj więcej... Wczoraj przyszła do mnie paczka z między innymi testem JBL-a na NO3. Miałem test Hagena ale pomału mi sie kończył i przy okazji zakupiłem JBL-a wydawało mi się że będzie lepszy. Od razu jak rozpa... Wyświetlenia: 1465 | Odpowiedzi: 7 czytaj więcej... | |