Tak prezentuje się akwarium na chwilę obecną w pełnym świetle i bez bawienia się ustawieniami telefonu.
Tak jak i rok temu, tak i teraz Eriocaulon Kimberly wziął się zawinal i zdechł. Mini
pelia też jakoś kulawo. Poza tym wszystko rośnie w miarę przyzwoicie chociaż normalne, że chciałoby się więcej. Fajnie jakby Hygro Chai się zaaklimatyzowalo ale jak się rozpuści to płakał nie będę.
Na dniach zgłoszę się do majfrendow po jakiś reaktor
co2 i to tyle jeżeli chodzi o przewidziane wydatki.
Kusi cholernie Lightground na tylna szybę akwarium ale cena za ten gadżet jakoś do mnie nie przemawia a nie umiem into DIY, chociaż domyślam się że komponowałby się tu idealnie.
Najwyższy czas przetrzeć szyby, bo od startu akwa robiłem to chyba raz. No i umyć rurki. I niech sobie rośnie...