Wiem, że dość nie świeży temat.
Popieram zdanie kaboom.
I iglaki (poza cisem) i drzewa owocowego ( poza czarnym bzem) ich korzenie nie nadają się do akwarium.
Jednak trzeba mieć odpowiednie warunki i wiedzę by je spreparować w taki sposób by nie wpływały na parametry wody i ich mieszkańców.
Nie da się tak na piśmie na forum opisać ile czasu suszyć/gotować /korować itd.
Tu trzeba się bardzo skupić na konkretnym gatunku drewna, który ze względu na to, czy jest owocowe/iglaste/twarde/miękkie w grę w chodzi jego ciężar naturalny, czyli struktura wewnętrzna.
Dużo pisania, a jeszcze więcej niedowiarków, którym niektóre rzeczy trzeba przedstawiać w formie graficznej, by się czegoś nauczyli i spojrzeli na pewne aspekty akwarystyki pozytywnym okiem.
Żywice z drzew iglastych po odpowiednim wysuszeniu nie są rozpuszczalne w wodzie!
Inaczej jest w przypadku drzew owocowych, gdyż ich twardość jest różna ( np. orzech vs. wiśnia) i preparacja tych dwóch też jest inna, bo ma na celu obumarcie korzenia w 100% do samego rdzenia i głębokiego gotowania w celu usunięcia jak największej ilości soków, jeśli jest to świeże drzewo.
Oczywiste jest że z wiśnią pójdzie lepiej.
Nie wiem jak inni, ale mam tą wygodę że zebrane korzenie wiozę do podciśnieniowej suszarni w tartaku,( nowoczesna.)
Jakie by nie były zawożę przyczepką wsadzam do komory pod sztaple i leżą ze dwa tygodnie, potem siup, lub sprzedaję.
Podsumując.
Owocowce ładnie wyglądają ale są trudniejsze w preparacji, a iglaki mają tak piękne kształty i można mieć je za free na zamianę drogich korzeni japońskich które wyglądają tak samo. Szukać należy przy wykopkach w lesie, mniej roboty.

Setki teorii, tylko dlatego że właśnie każdy chce mieć tą pewność że korzeń nie narobi kłopotu. Komu zdechły
rośliny czy ryby z powodu korzenia z iglaka czy drzewa owocowego?
Proszę pisać.
Słyszałem tylko o jednym z przypadku zgonów obsady kiedy kolega wsadził korzeń z czarnego bzu. Znam wielu co mają iglaki w Bw i jakoś krzywdy nie ma.
Nie słuchajcie ludzi którzy posługują się teorią.
Od jednego do drugiego, jest spora droga.