glonojady w stresie

Mam dwa glonojady ok.20cm ( nazwy ich nie znam ale to są takie najpospolitrze glonojady) no i im odbija palma. Są strasznie płochliwe zwłaszcza jak zaświecam rano światło w akwarium i nie tylko. Pływają wtedy jak zwariowane nie pacząc gdzie płyną, uderzają we wszystko co spotkają na swojej drodze... szyby aż dudnią. Obecnie nie mam roślin ale w środę będę miał i boję się czy te glonojady nie zniszczą roślin. Miał ktoś taki problem?? Proszę poradźcie mi coś bo nie chciałbym ich oddawać w obce ręce. Z góry wszystkim dziękuję.

Temat postu został zmieniony ! - moderator AJ

A jaki masz wystrój akwarium Gdy zapewnisz glonojadom więcej kryjówek powinny stać się mniej płochliwe

Miałem wielką grotę co bez problemu się oba mieściły ale ją wyciągnąłem bo i tak uciekały jak zwariowane do niej. Myślałem, że jak nie będą miały gdzie się schować to nie będą uciekać ( no bo gdzie miały by uciec ). Poskutkowało to tyle, że jak pukam w szyby to się nie płoszą ale jak zaświecam światło to dalej wariują i niszczą wszystko po drodze.

Po pierwsze, po co pukasz w szyby, przecież glonaojad to ryba, nie człowiek, więc nie myśl, że będzie od razu po zakupie wytresowana. Swoją drogą to współczuję tym glonojadom. Pewnie ich stres spowodowany jest tym, że nie mają się czego złapać, a jak w twoim akwarium nie ma roślin, to każda ryba prędzej czy później by zwariowała

Pukasz rybom w szybe I wyciągasz im grotę żeby sie nie miały gdzie chować A masz w tym akwarium żwirek, czy nie żeby było lepiej rybki widać Po co ty wogule masz to akwarium Jak chciałeś żeby rybki było widać to trzeba bbyło kupić inne ryby a nie glonojady, które prowadzą ( w większości) nocny tryb życia, a w dzień siedzą W KRYJÓWKACH A jak im wszystko powyciągałeś, a do tego pukasz im po szybach to sie nie dziwie, że sie płoszą jak tylko cie widzą

Nie żebym się dobijał non stop do tych szyb jak debil( to był tylko taki przykład). Co do tej groty to głównym powodem jej wyciągnięcia było to ze była cała zarośnięta glonami i nie mogłem tego zwalczyć. Glonojady mam ok. rok. A rośliny już mam. Ja podziękuje za takie rady.

kermit88 napisał(a): Ja podziękuje za takie rady.

No obraż sie na nas poprostu Piszesz, że stukasz rybom w szyby i wyjmujesz im grotę żeby się nie chowały (na początku nic nie wspomniałeś o glonach) to ci mówimy, że tak sie nie robi a ty się za to obrażasz

Coście się uczepili tak tego stukania, po prostu chciałem sprawdzić czy na takie puknięcie też będą reagować ucieczką ( nie dobijam się przeciez do niech jak małe dziecko)

To wsadz tą grote do akwa i nie zachowuj się jak kompletny amator męcząc ryby !!

kermit88 napisał(a):Coście się uczepili tak tego stukania, po prostu chciałem sprawdzić czy na takie puknięcie też będą reagować ucieczką ( nie dobijam się przeciez do niech jak małe dziecko)

Jeżeli uważałeś na fizyce, to wiesz, że w wodzie fala dźwiękowa rozchodzi się doskonale. Jeżeli nie wierzysz, to wsadź głowę do wanny z wodą, a ktoś przywali w nią dwukilowym młotkiem. Zapewniam, że przez jakiś czas Twoje uszy będą tylko dla ozdoby.
I przestań się boczyć, bo my tu wszyscy jesteśmy po to, żeby wymieniać się doświadczeniami, a nie tylko przyklaskiwać. Jeżeli ktoś coś robi źle - zwracamy mu uwagę. Jeżeli ktoś coś robi dobrze - bierzemy z niego przykład.
A teraz powiedz: czy glonojady lepiej się czują z roślinami? Może dorzuć kilka wyparzonych drewienek? Jestem ciekaw jak Ci poszło.

Witam nie mogłem sobie z nimi poradzić więc oddałem je koledze który ma kilka takich glonojadów i chętnie je wziął. Wcześniej gadałem z gościem z klubu akwarystycznego w moim mieście i powiedział że nie weźmie ich nawet za darmo bo wie jakie szkody w akwarium wyrządzają takie glonojady

Hmm może i ten gościu uczęszcza do tego klubu, ale z tego co piszesz jako takiego pojecia nie ma ...
Po pierwsze glonojady nie są szkodliwe i niech takich głupot ktoś Ci nie gada. Jezeli są w "opustoszalym" akwa to nie dziwne że tak sie zachowują. Nawet i człowiek by tam zgłupiał... Hmm z tych glonojadów rzeczywiscie wyrosły "krowy", to jedyny plus ....

Myślę że wiem o co chodziło glonojadom (domyślam się że to były plecostomusy). To był poprostu szok. Gdy jest ciemno rybki nie są niczego świadome a tu nagle trach światło!! Obudź się w środku nocy i włącz światło, jak się będziesz czuł?? Będziesz zasłaniał oczy bo nie będziesz mógł patrzeć. Podobnie jest z rybami. Np. jeśli ktoś hoduje pyszczaki zapala i włącza światło stopniowo, ponieważ takie gwałtowne włączanie i wyłączanie powoduje że ryby są strasznie płochliwe i pyszczaki całymi dniami przesiadują w skałach. Ja np. jak miałem pysczaki jak gasiłem światło to włączyłem światło w pokoju i wyłączyłem w akwarium a za 10 minut wyłączyłem w pokoju, rano zapalałem światło dopiero gdy odsłoniłem zasłonki i to po kilku minutach. Pewnie wielu akwarystów zauważyło że gdy gasi światło w akwarium, rybki wystrzelają jak torpedy i szybko pływająi natychmiast się chowają (niektórzy mogą myśleć że rybki idą spać i jak najszybciej chcą zająć sobie najwygodniejsze miejsce ) u mnie było tak z narybkiem wielu ryb.

Podsumowując, myślę że te gwałtowne włączanie światła powodowało u twoich "glonojadów" takie zachowanie.

Pozdrawiam.

ja mam ancistrusy w akwarium i kiedys rzeczywiscie nie mialy zadnej kryjowki to robily tak samo, spokoj byl tylko w nocy jak bylo ciemno, jak zapalalem swiatlo to wyscigi dookola akwarium urzadzaly.