Witajcie.
Piszę już w akcie rozpaczy, gdyż czytam tematy od paru miesięcy, stosowałem różne rady tu znalezione i nadal męczę się ze swoim akwa...
Dane akwarium:
Akwarium 45L brutto (ok. 40L netto)
Podłoże:
Aqua substrate IIOświetlenie: świetlówki Philips Tornado
6500K - 2x20W (ok. 15cm nad taflą)
CO2: butla + szklany dyfuzor 30mm - ok. 2-3b/sek. - 24h/dobę
Czas świecenia: ok. 9 godzin
Obsada: 8 neonów simulans, 4 x bystrzyk ozdobny (maluchy)
Roślinność:
Hemianthus Cuba (2/3 dna),
Eleocharis Acicularis (1/3 dna)
Parametry wody:
NO3: 5-10ppm / PO4: ok. 0,2ppm / pH: 6,5 / K: ok. 25ppm / Fe: ok. 0,1 ppm / temp: 24*CStosowane preparaty: nawozy
Rataj (dawkowanie w tekście poniżej), HydroMineral
AA,
Tropical Carbo 2ml dziennie,
AZOO PSB 10ml przy podmianie wody co tydzień.
Do rzeczy.
Miałem sporo zielenic w akwarium, głównie obrastających kamienie (mam iwagumi), szklane elementy i szyby. Problemem były raczej nieudane eksperymenty z EI przy stosowaniu wody kranowej, która - jak się później okazało - często zmieniała parametry po różnych awariach sieci wodociągowej w okolicy.
Ok. 4 miesiące temu kupiłem filtr RO3 i zacząłem stopniowo przechodzić na tą oczyszczoną wodę. Od 3 miesięcy robię podmiany 12 litrów wody RO + 3ml
AA Hydro Mineral.
Przeszedłem też na nawozy
Rataj. Podaję wieczorem 2ml Colour Fe na zmianę z Bioflorem (raz ten, raz ten). Rano podaję 3ml Makronu.
W efekcie
Heniek Cuba rośnie ładnie i bąbluje (wieczorem mam w zasadzie wodę gazowaną w akwarium).
Eleocharis średnio.
Na szybach, szklanych rurkach i wężach zaczął pojawiać się niestety nalot. Tym razem nie jest to zielony pył, ani zielenice punktowe. To osad żółto-brązowy... Akwarium bez czyszczenia nie wytrzymuje tygodnia. Generalnie muszę czyścić całe szyby co 4-5 dni... Osad ten schodzi niezwykle łatwo, nie mniej robi okropne wrażenie.
Dodatkowo na Eleocharisie pojawił mi się osad, takie paprochy jakby w kolorze błota. Czyszczenie nie daje dobrego efektu, generalnie nie jest ładnie
Zielenice z kamieni niestety nie odpuściły także.
Niestety nie mam jak dodać teraz zdjęć - dam radę za parę dni. Ale może i bez zdjęć pojawią się jakieś pomysły?
Ratujcie...
Dzięki!