Cześć, mam trochę przejść z różnymi glonami i proszę o pomoc w potwierdzeniu czy poprawnie rozpoznałem same glony, oraz czy moja obecna strategia jest poprawna.
Na początek trochę o samym zbiorniku.
Data startu: 2019-02-08
Akwarium ~180l - 83cm x 42cm x 51cm, 150l wody netto
Woda kran 100% +
Seachem Prime, ujęcie Kraków Raba (
https://wodociagi.krakow.pl/jakosc-wody ... -wode.html)
Oświetlenie: LED A801 PLUS
Chihiros, 85W, 12500lm, 8,5h/dzień
Filtracja:
EHEIM 2275
Podłoże: ADA
Amazonia New
CO2: podawane z butli, dyfuzor narurowy, ok 2,5~3b/s, indykator 30mg/l zielony
Parametry wody:
pH: 6,6
kH: 6
gH: 8
NO3: 1 (nawożenie
Ferka, więc może być niemierzalne)
PO4: niemierzalne (test
JBL, prawdopodobnie wpływ
Amazonii)
Nawożenie (obecnie)
Ferka K - 2 naciśnięcia dziennie
Ferka N - 2 naciśnięcia dziennie
Teraz trochę historii. Nawozić zacząłem praktycznie od początku pełną linią
Ferka - dziennie: 1x K, 1x N, 1x Aquatilizer/Aquashade na zmianę (prawdopodobnie pierwszy błąd). Od drugiego tygodnia zacząłem podawać EL Fosfo - 0,5ppm dziennie, dużo bo w wodzie było cały czas 0.
Początek przeszedł bezglonowo, jednak 2 tygodnie temu się zaczęło. Zielenice punktowe w ciągu jednego dnia opanowały całe awkarium, pokrywając szyby i kamienie, a po kliku dniach też niektóre liście roślin. Po wnikliwej lekturze forum i przewodnika po glonach stwierdziłem, że najprawdopodobniej przesadziłem z mikro bo PO4 dalej podawałem ok 3,5ppm tygodniowo. Wyłączyłem więc całkowicie Aquatilizer/Aquashade. Tydzień temu też zmiejszyłem PO4 do 0,2ppm/dzień, bo doczytałem, że przy tym podłożu, podawanie tej ilości PO4 to tylko proszenie się o sinice. Zacząłem też podawać EL Carbo 6ml/dzień. Niestety, zielenice dalej szaleją, chociaż tak jakby trochę wolniej. Jednak pojawiły się dodatkowe problemy. Kamienie, poza zielenicami zaczęły obchodzić brązowym nalotem (zdjęcie). Chyba brunatnice, ale nie jestem pewien na 100%. I najgorszy element. Na starych liściach roślin pojawiły się 1~3cm ciemno zielone glony. Na podstawie przewodnika najbardziej wygląda mi to na compsopogon - ale tu przede wszsytkim proszę o weryfikację czy mam rację.
Na roślinach obecnie nie widać żadnych niedoborów, wręcz przeciwnie. Rąsną całkiem zdrowo i bąblują jak szalone. Jedynie na
Ludwigia mini super red na średnich liściach pojawiają się zielone plamy, oraz młode liście są zielone.
Ponieważ nie ma większych niedoborów, planuję pozostawić podawanie tylko makro - 2x K, 2x N, 0,2ppm/dziennie.
Chcę też zwiększyć podawanie EL Carbo do 12ml/dziennie i zrobić kilka podmian po 30~40%. Pytanie czy to wystarczy? I co z PO4 bo tutaj kompletnie nie mam pojęcia co robić, bo ile wątków czytam tyle opinii w tym temacie.
Oczywiście w pierwszej kolejności usunąłem wszystkie liście które miały widoczne compsopogon (czy cokolwiek to jest).
Na koniec dodam, że mam świadomość, że trochę na własne życzenie rozchwiałem sobie wszystko w zbiorniku, pytanie jak to teraz ustabilizować, bo jeżeli to faktycznie compsopogon to może się bardzo źle skończyć.